Zgoda

Mam problem. Chce sobie kupić Brachypelmę Smithi i nie mogę do niego przekonać mamy. To trochę głupi problem. Ale i tak proszę o pomoc. Może podrzucicie mi jakieś pomysły jak mogę ja przekonać. Proszę o pomoc.

Pozdrówka

moge wpaść ze swoją i jej pokazać ;) a tak poważnie to daj jej cos do czytania, zeby zobaczyła ze to nie takie groźne jak wszyscy "normalni" ludzie sądzą.

hehe...
ten temat również był wieeele razy :>
jak pisał Neo2, niech Twoja mama poczyta troche o gatunku który planujesz kupic.
A jeżeli nadal nie wyrazi zgody, postaw ją przed faktem dokonanym :>

1. W tym zakładzie korzystamy z archiwum :)
2. Napisz, co mamie przeszkadza, im precyzyjniej tym większe prawdopodobieństwo praktycznej odpowiedzi.
3. Jad osy, małe wymagania terytorialne, tani w utrzymaniu, negatywne podejście do sprawy jest skutkiem stereotypów i całej tej dawnej sfery wyobrażeniowej, na koniec przedstaw trochę faktów, pokaż że jesteś przygotowany od strony merytorycznej i nie zaniedbasz zwierzaka, pomimo tego że nie wymaga ciągłej opieki jesteś w stanie samodzielnie się nim zająć, wydrukuj jakiś artykulik albo pokaż książkę - bądź wiarygodny, w ramach możliwości zaciagnij mamę do zaprzyjaźnionego sklepu, niech właściciel trochę pobajdurzy i weźmie pająka na rękę. wykorzystaj zdolności interpersonalne i celuj w słabe punkty. ;) nie daj się zaskoczyć niewiedzą, niech kontrargumenty wysypują Ci się z rękawa, powiedz że dorzucisz się do zakupu i coś w tym stylu.. Powodzenia.

OK, wielkie dzięki za odpowiedzi.

No albo zrób tak jak ja. Kup se pająka nic nie mów mamie i czekaj co z tego wyniknie:)(jeszcze czekam:D)przecież nie każe mi go wyrzucić.A tak poza tym też to był smithi.

Usłyszałem: Nie, absolutnie!
Kupiłem i mama teraz z chęcią obserwuje co się dzieje w terrariach. Od razu ją to zainteresowało.

Ja mialem podobnie pierw z wezem.Gadali gadali az sobie odpscuilem ale pewnego dnia przychodze do domu i pytam sie czy moge miec ptasznika a tu nagle odpowiedz pozytywna ja zdziwiony,pomyslalem sobie moze cos nie tak dzis z nimi i czym predzej pojechalem po Kedziorka :D.Starsza napoczatku niezbyt byla na niego nastawiona ale teraz to robie czasami pozadki.Uprzadnie resztki swierszcza spryska ulozy cos tam jak zakopal cale terra pelen alegant :D

ja powiedziałem "kupuję ptasznika!!!" tzn. krzyknałem z pokoju:P Słyszałem tam jakieś "w życiu, ja się boję takich rzeczy, dobrze o tym wiesz!!!!!!" a ja "też się cieszę" :P i mam teraz 2 pająki i modliszki a mama jest pełna podziwu z mojej pasji, i z tego jak się przykładam do pięlegnowania.....

Dzięki za wszystkie odpowiedz. Też się zastanawiałem nad faktem dokonanym, ale nie można przewidzieć co mama mogła by z nim zrobić... lecz jednak myślę, że niedługo ją przełamie.

Pozdrówka

Udało mi się przekonać rodziców. Walka była ciężka ale w końcu odniosłem sukces.

Pozdrówka all!!!!!!!!!!!!!!!!!!

gratulacje !!
Wiec zycze udanej hodowli