.... krzyżówki Brachypelmy Smithi i Albopilosum? CZy ktoś próbował czegoś takego?
Wersja do druku
.... krzyżówki Brachypelmy Smithi i Albopilosum? CZy ktoś próbował czegoś takego?
Powstanie hybryda Brachypelmy smithi i albopilosum :>
ale tak na serio może powstać jakiś nowy gatunek, bo coś mi się wierzyć nie chce;P jak dla mnie to chybaby sie pozżerały:]
Bodajże vorax uzyskał takie hybrydy oraz masę innych osób, którzy nie zawsze się do takich eksperymentów przyznają.
A czy taka krzyzowka to nie jest czasem bicolatorum/baumgarteni? :E
B. baumgarteni to najprawdopodobniej naturalna hybryda. Nie wiem czy plodna, ale skoro jest zaliczona do gatunkow.... Co do krzyzowek miedzygatunkowych - nie stworzy sie NOWEGO gatunku, a jedynie HYBRYDE. Gatunki powstaja w toku ewolucji, a hybrydy to w wiekszosci dzielo czlowieka. Osobiscie jestem przeciwna hybrydom, denerwuje mnie stwierdzenie "dopuszcze samca do innej samicy, zeby sie nie zmarnowal"...
"Gatunki powstaja w toku ewolucji, a hybrydy to w wiekszosci dzielo czlowieka."
Jest wiele gatunków zwierząt oraz niesamowite ilości gatunków roślin, które są dziełem człowieka.
Z połączenia 2 gatunków powstanie hybryda, a do nowego gatunku to jeszcze daleka droga.
No, przekazalam to w wielkim skrocie... ;)
Ja za niedługo bede miec mieszanke vagansa z albopilosa:) Samiec przezył kopulacje, lecz padł 2 tygodnie pozniej!!! Wiedziałem ze to jego ostatki wiec sprobowałem czegos nowego! Mam nadzieje, ze wyjdzie z tego cos ładnego!!!
śmiecie, śmiecie, śmiecie... :(
I jeszcze raz smieci.........
No dobrze, ale co wlasciwie macie do zarzucenia takim "kundelkom" ?? Wiele osob nie zwraca uwagi na czystosc gatunkowa, nazwe i rodowod, a jedynie na atrakcyjnosc danego pajaka. Jesli takie hybrydy zdrowo rosna i nie sa zlosliwie sprzedawane jako czyste rasowo to nie widze przeszkod.
F***** bastards :/
"śmieci" ?
Dziwne określenie w ustach terrarysty zajmującego się i zafascynowanego tymi zwierzętami :-/
Uwazam, ze wytwarzanie hybryd ptasznikow (i nie tylko, no ale tymi zwierzakami sie glownie zajmuje) to niepotrzebna strata czasu. To ze sie nimi fascynuje nie oznacza, ze fascynuje mnie w nich ABSOLUTNIE wszystko. Niestety, hybrydy do tego nie naleza. Wytwarzac cos, bo moze byc piekne.... Straszne... Skrzyzujmy szczura z psem, moze tez wyjdzie z tego cos ladnego :/
W sumie to jestem takiego samego zdania. Tworzenie hybryd bez kontroli nad nimi (a niemożliwym jest kontrolowanie czegoś, co dzieje się w zaciszu czyichś hodowli) może pociągnąć za sobą fatalne konsekwencje dla czystości poszczególnych gatunków, jeśli hybrydy te będą płodne (co u Brachypelm jest zjawiskiem bardzo powszechnym).
No i co? To beda kundle, jak u psow. Czy swiat i rasa psow cos na tym stracila? Nie wydaje mi sie.
Awi, small.... Czy na walesajace sie psy na podworku tez mowicie smieci? :( Traci to nieco mein kampf.... :/
Nie, poniewaz wszystkie walesajace sie psy na moim podworku sa z rodowodem ;))))
Tiaaa... reszta zostala zagazowana w ramach walki o czystosc gatunku ;P
Psy - kundle. Te raczej łatwo odróżnić od rasowych. U pająków nie zawsze jest to tak proste, zwłaszcza u młodych osobników. A poczatkujący hodowca nie ma niemal szans na rozpoznanie.
Postaw się na miejscu kogoś kto kupuje kolejnego pajaka do hodowli by go mnożyć. Nie jest świadom, że to hybryda (typowe niedoinformowanie przez sprzedawcę). W ten sposób wprowadza do własnej hodowli osobnika, który zaśmieca jego hodowlę genetycznie. A zanieczyszczenia genetyczne są raczej trudne do wytępienia.
Hybryda kupiona od hodowcy (nawet jeśli on udzieli informacji o krzyżówce) po kilku zmianach właścicieli może "stać się" czystym gatunkiem. Ktos po prostu zapomni, że to hybryda. A zmiany w genotypie nie zawsze ujawniaja się w fenotypie, więc i rozpoznanie tego może być niemożliwe.
Fryta napisał(a):
> Postaw się na miejscu kogoś kto kupuje kolejnego pajaka do
> hodowli by go mnożyć. Nie jest świadom, że to hybryda (typowe
> niedoinformowanie przez sprzedawcę).
Ale nieuczciwosc sprzedawcow, jest czyms zupelnie innym od nazywania mieszancow smieciami. To dwie odrebne sprawy. Kundel nie jest winny, ze ktos go sprzedaje jako co innego :/
>W ten sposób wprowadza do
> własnej hodowli osobnika, który zaśmieca jego hodowlę
> genetycznie. A zanieczyszczenia genetyczne są raczej trudne do
> wytępienia.
Zakladajac, ze tak wlasnie sie stanie: gdzie lezy problem? W tym, ze powstanie kundel? Co w tym zlego? Zakloci to rownowage swiata pajakow? Bez jaj...
Pozatym, caly czas w toku ewolucji powstaja nowe gatunki i gina stare. Taka kolej rzeczy :)
Tak a za pare lat nie wiadomo będzie jak nazwać danego ptasznika.
W sumie, moja opinia jest taka, iz jesli Hwarang sobie zyczy, niech krzyzuje chocby Tagenarie atrice z Lasiodora parahybana. Feel free, ale dobrym pomyslem w tym miejscu bedzie <marquee>nie puszczanie tego tworu w obieg</marquee>
Jest tylko jedno "ale". Pies to jest jeden gatunek, natomiast ptasznikow jest tych gatunkow ponad 850... Psy -> krzyzowki miedzyrasowe, ptaszniki -> miedzygatunkowe. Psy sie kundla sie z wielka checia, suce boksera wszystko jedno, czy w czasie cieczki pokryje ja rasowy bokser czy na przyklad bernardyn... Natomiast nie jestem juz taka pewna, czy Lasiodora bedzie chetnie kopulowala z pajakiem z rodzaju Brachypelma, pomijajac juz to, ze pochodza z calkiem innych srodowisk i krajow... Tak wiec porownywanie krzyzowanie ptasznikow i ras psow wydaje mi sie troszke nie na miejscu.....
Awikularia napisał(a):
> Jest tylko jedno "ale". Pies to jest jeden gatunek, natomiast
> ptasznikow jest tych gatunkow ponad 850... Psy -> krzyzowki
> miedzyrasowe, ptaszniki -> miedzygatunkowe.
Nie do konca jestem rozeznany w kwestii co jest gatunkiem, co rodzajem etc. Nie mowie o laczeniu lasiodory z poecilotheria, ale np vagansa ze smithi, obie sa chyba tym samym gatunkiem
> Psy sie kundla sie
> z wielka checia, suce boksera wszystko jedno, czy w czasie
> cieczki pokryje ja rasowy bokser czy na przyklad bernardyn...
> Natomiast nie jestem juz taka pewna, czy Lasiodora bedzie
> chetnie kopulowala z pajakiem z rodzaju Brachypelma,
Z brachypelma moze nie. Ale w koncu ludzie krzyzuje te pajaki i one musza to robic chetnie, prawda? Przeciez na sile ich nie zmusza...
Zreszta wydaje mi sie, ze to predzej samicy ptasznika wszystko jedno :)
Zeby nie bylo watpliwosci. Nie krzyzuje gatunkow (zreszat moje pajaczki sa jeszcze za male na seksik ;) ). Nie namawiam tez do tego.
Opowiadam sie jedynie przed takim radykalnym tepieniem czegos takiego i traktowaniem mieszancow jako smieci :(
To ze za pare lat nie bedzie wiadomo co to za gatunek? Co z tego? tak jest teraz z ww psami i co? Sprawia to jakies problemy? Mimo, ze sa tak rozpowszechnione, jakos ludziom i biologom, naukowca to nie przeszkadza. A co dopiero z egzotycznymi i o wiele rzadziej spotykanymi ptaszniakmi
[quote]Nie mowie o laczeniu lasiodory z poecilotheria, ale np vagansa ze smithi, obie sa chyba tym samym gatunkiem[/qoute]
Nie, są tym samym rodzajem a dwoma innymi gatunkami należącymi do rodzaju Brachypelma
Nie, są tym samym rodzajem a dwoma innymi gatunkami należącymi do rodzaju BrachypelmaCytat:
Nie mowie o laczeniu lasiodory z poecilotheria, ale np vagansa ze smithi, obie sa chyba tym samym gatunkiem
Dokladnie. W rodzaju Brachypelma jest okolo 20 gatunkow ptasznikow. Brachypelma vagans i Brachypelma smithi nie sa jednym gatunkiem, jakby tak bylo, to nazwa bylaby ujednolicona. Oczywiscie, mozna krzyzowac ptaszniki w obrebie jednej rodziny, ale po co? Powstana, najprawdopodobniej nieplodne, hybrydy. Zdaje sie ze cos, co nie jest zdolne do rozrodu, nie jest nazywane gatunkiem... Oczywiscie zdarzaja sie plodne hybrydy, ale niezmiernie rzadko... Np. mul nie jest plodny, to hybryda a nie gatunek. Nie znam sie na tym za bardzo, nie prowadzilam badan, przytaczam tu tylko to, czego sie uczylam na biologii i to co wyczytalam w necie. Oczywiscie, sa hybrydy np. roslin potrzebne czlowiekowi, ale po co temuz hybrydy ptasznikow? Chyba tylko po to, aby sie dowartosciowac (??????????????????????)....
Hybryda - potomek powstały ze skrzyżowania dwóch genetycznie różnych osobników (np. muł - krzyżówka osła i konia). Hybrydy są bezpłodne.
Hybryda - wynik hybrydyzacji, czyli pomyślnego skrzyżowania lub połączenia dwóch odmiennych genetycznie osobników.
"To ze za pare lat nie bedzie wiadomo co to za gatunek? Co z tego?"
Co? W ciągu kilku pokoleń hodowanych pająków może się okazać, że nawet czysty kędziorek będzie nie do dostania, bo hodowla zapapra sie genami innych gatunków. Bo będzie się łączyć podobne pająki a nie takie same.
A zachowanie różnorodności genetycznej środowiska (a więc możliwie dużej liczby czystych genetycznie osobników każdego gatunku) to podstawa współczesnych działań w dziedzinie ochrony środowiska. Po to prowadzi sie różnego rodzaju rejestry, znakowania, księgi rodowodowe, itp. Gatunek to już nie zbiór osobników jako "sztuk" zwierząt, ale zbiorowisko osobników w znaczeniu " kompozycji genetycznej". To dlatego jedna zbozówka kosztuje 50 złotych a inna podobna (tej samej odmiany barwnej, ale o nietypowym genotypie) kilka i więcej razy tyle. To samo tyczy się pająków i wszystkich innych zwierząt.
Przykład nie terrarystyczny: zobacz co się dzieje z zebrami w Europie (nie pamiętam o który z 4 gatunków dokładnie chodzi). Ogrody zoologiczne już się nimi nie wymieniają i nie handlują. Dlaczego? Bo niemal wszystkie osobniki w Europie pochodzą w mniejszym lub większym stopniu od osobników rozmnażanych w Dvur Kralove w Czechach. Efekt: cała Europa ma bardzo zbliżony genotyp. Te zebry traca znacznie na wartości. Ten sam gatunek pochodzący np z Zoo w USA jest kilka razy droższy i dużo bardziej poszukiwany właśnie ze wzgledu na obcy genotyp, będący szansą na "odświerzenie krwi". Podobnie w cenie są zwierzęta z odłowu. Głównie ze względów genetycznych.
A przecież można wziąść zebrę z sąsiedniego zoo i ją połączyć. A, ze w bliskim pokrewieństwie to co? Ważne, ze się rozmnoży.
z tego co wiem hybrydy w obrebie gatunku sa płodne.... jasne ze czesciej dochodzi tu do mutacji, wiec osobniki sa słabsze i wystepuje wieksza smiertelnosc....
I własnie z racji tego iz sa płodne nie poleca sie krzyzowania, by nie zmniejszyc puli czystego genotypu....
zarazem łaczenie w obrebie rodzin, u stawonogów, wydaje mi sie mało mozliwe...
Nie tylko z powodu , iz trudno mi sobie wyobrazic poecilotherie zmiksowana z lasiodora... ale z tego iz hromosomy z tego co wiem wogóle nie beda sie łaczyc...
tak sadze .... choc moge sie mylic
Hybrydy wcale nie są słabsze i mniej żywotne, a właściwie to są one silniejsze i bartdziej żywotne od osobniików matecznych.
Wcale również nie chodzi tu o zwiększoną ilość mutacji. Mutacja to zmiana genetyczna. W wyniku hybrydyzacji do żadnych zmian genetycznych nie dochodzi, a jedynie do określonego zestawienia cech genetycznych odmiennych genetycznie osobników - zachodzi zjawisko heterozji. Łączenie się hromosomów (ich homologiczność) jest niezbędne przy mejozie, czyli przy powstawaniu komórek rozrodczych. Jeśli chromosomy nie będą homologiczne, to hybryda będzie bezpłodna.
Niebezpieczeństo w łączeniu różnych gatunków w obrębie rodziny polega na tym, że nie zawsze odrębny gatunek, z punktu widzenia genetycznego, jest odrębnym gatunkiem - powstają płodne hybrydy. Jest przecież kilka gatunków Brachypelm, które uważa się za naturalne hybrydy innych gatunków.
Ale tak tez jest chyba z przytaczanymi psami? Sa tym samym rodzajem, ale np sznaucer i bokser roznymi gatunkami? tak?
Ludzie ale żeście tu wywody zrobili, a pytanie bylo proste nie?? bo właśnie tak z qmpelm myślymi że jak spidery bedą dorosłe i przeciwnych płci to moża spróbować je skrzyżować. Co w tym złego??
Sznaucer i bokser to rasa, a nie gatunek. Natomiast oba naleza do gatunku pies. Na psa jest nazwa lacinska, a na sznaucera (i w ogole na rasy) nie ma.... Nie uczyliscie sie tego na biologii? rasy wystepuja w obrebie gatunku...
.Efekt heterozji zanika jednak w dalszych pokoleniach.Hybrydy dwóch różnych taksonów (np. gatunków) są najczęściej niepłodne (tzw. mieszańce międzygatunkowe).