W zyciu nie otwieram kokonow zaraz po odebraniu, u nadrzewnych robie po min. 3 tygodniach, u niektorych naziemnych po 4 tyg., u innych po 2 miesiacach. Od razu otworzyc kokon to tak, jakby zaprosic rozne paskudztwa ;););).
Wersja do druku
W zyciu nie otwieram kokonow zaraz po odebraniu, u nadrzewnych robie po min. 3 tygodniach, u niektorych naziemnych po 4 tyg., u innych po 2 miesiacach. Od razu otworzyc kokon to tak, jakby zaprosic rozne paskudztwa ;););).
Zgadza się, ale różnie ludzie robią :) Ja wole wiedzieć z czym mam do czynienia ;p Z resztą nie o tym była dyskusja, tylko o instynkcie macieżyńskim naszych milusińskich :) Ty Awikularia masz duże doświadczenie, więc pewnie nie masz się o co martwić. No a ja do tego jestem ciekawskie jajo i zawsze muzę zaglądać we wszystkie szparki ;)
A czy ja do ciezkiej cholery mowie ze zle zrobil zabierajac jej NORMALNY KOKON????
Aaaa kurde chyba ty zrozumiales ze mi chodzi o ten pierwszy zabrany... to jest oczywiste.
No ale niezbyt madre jest patrzenie, jak samica gloduje i zabieranie jej kolejnej juz atrapy wiedzac ze za niedlugo zrobi kolejna i znowu bedzie glodowac... Tu mi racje musisz przyznac...
tutaj chodzi o zycie pieknej samicy A. geniculaty a wy sie klucicie kto ma wiecej doswiadczenia i lepsze zabawki mi osobiscie podobal sie pomysl:
- jak radzi wielu tutaj doswiadczonych hodowcow zostawienia kolejnego zrobionego kokonu (atrapy) samicy, tylko ze to juz dlugo od momentu kiedy nie pobierala pokarmu i moze byc za dlugo jak porzuci kolejny zrobiny kokon (atrapę)
- albo jak ktos sie wypowiedzial na samym poczatku zaspokoic apetyt samicy samcem , tutaj nie chodzi o cene samca tylko o samice tym bardziej ze jest to jeden z pierwszych pajakow matiiego hmm prawda
Pozdrawiam aha i napisz jak samica zacznie jesc i wydobrzeje