Teściowa nie zawsze zła.
A jak zła to szkoda węża :)
Jeszcze zdechnie :)
Wersja do druku
Teściowa nie zawsze zła.
A jak zła to szkoda węża :)
Jeszcze zdechnie :)
Nie spotkałem się z wypadkiem zabicia człowieka przez boa dusiciela, choćby z powodu w miarę spokojnego(w porównaniu do innych dużych dusicieli) zachowania przy karmieniu. Wypadki z pytonami tygrysimi to zwykle błędy popełnione podczas karmienia, często niemądre(np. karmienie z ręki). W Polsce nie było dotąd takiego przypadku, natomiast zdarzały się w USA. Często wynikały z braku podstawowej wiedzy o chowie, np. węża trzymano luzem w domu.
Mimo tego nie jest to najlepszy pomysł, żeby brać na jednego z pierwszych węży pytona tygrysiego, ze względu na ładne ubarwienie...
niepodawać teściowych to prowadzi do zatrucia pokarmowego tesiowe są zwykle pryskane ! to powinno być w każdym opisie dużych węrzy
ja oglądałem reportaż jak w USA boa uciekł gościowi z terra (nie wiem jakim cudem) i owinął się wokół swojego spokojnie śpiącego właściciela, żona zadzwoniła na policje, przyjechali z ludźmi znającymi się na tym i okazało się, że boaska trzeba zabić bo nie dało się go zdjąć z "ofiary"
To nie boa, tylko pyton tygrysi, zresztą w tym wypadku podwójna ignorancja(właściciela i ratowników).
polskie boa nie rosna dluzsze niz 3 m (no 2,5), natomiast zeby Cie udusic waz musi sie 4 razy wokol klatki piersiowej owinac, wiec jesli masz powyzej 100cm w obwodzie to jest luz, atakuja przewaznie gryzac, natomiast boa nie zaatakuje Ciebie z glodu - jestes dla niego za duzy:) a co do tygrysow - jest jeden problem "mozesz je po pewnym czasie ogladac od wewnatrz". Nie wiem czy sa udokumentowane przypadki duszenia ale zawsze Ty mozesz byc pierwszy:)