ja bym jednak nie ryzykował. w prawdzie ta zbożówka taka mała już nie jest i nie powinna wcinać wszystkiego, co się rusza, ale machoń mozę czuć się trochę niekomfortowo, szczególnie, jesli zbożówka jednak się za niego weźmie (=
Wersja do druku
ja bym jednak nie ryzykował. w prawdzie ta zbożówka taka mała już nie jest i nie powinna wcinać wszystkiego, co się rusza, ale machoń mozę czuć się trochę niekomfortowo, szczególnie, jesli zbożówka jednak się za niego weźmie (=
Witam !
Grochu... bardziej obawiałbym się o zbożówkę niż o mahonia... Mahonie mają ciągotki do kanibalizmu... przy podanych rozmiarach węzy, nie powinno być żadnego problemu... ważne żeby współlokator mahonia nie był dużo mniejszy....i węże nie powinny być przygładzane. Mam parę węzy mahoniowych, samica ponad 100 cm, samiec 80 cm i nie zauważyłem niepokojących zachowań... a samiec jest znacznie smuklejszy, co widać na zdjeciu poniżej.
http://members.lycos.co.uk/vagansek/...ahonie/mah.jpg
P.S.
Sory za słabą jakość fotki... robiona z lampą w ciemnym pokoju...
pozdrawiam
VAGANSEK
skłonności do kanibaliuzmu to jedno, ale jak zbożówka zje machonia to bynajmniej nie będzie kanibalizm...
Witam !
Zbożówki nie przejawiają kanibalizmu... bynajmniej mnie nic o tym nie wiadomo... ale oczywiście nie polecam łączenia odmiennych gatunków, nawet żyjących w podobnych środowiskach.... niestety zdarzyć się może, że trzeba to zrobić... w przypadku Josetsu nie powinno być problemu ( nikt nie zagwarantuje mu, że wszystko będzie ok ).
pozdrawiam
VAGANSEK
Owszem w młodości zdażają im się tego typu wybryki. Zdjęć dokumentacyjnych i opisów krąży w necie wystarczająco dużo, żeby jednak brać taką ewentualność pod uwagę. Czyli przynajmniej stosowa? restrykcje przy karmieniu (bezwzględnie oddzielnie i łączyć po przerwie).