zoologiczny

Dzisiaj przez przypadek zaszedłem do zoologika na moim osiedlu. Mają tam kilka jaszczurek (legwan zielony, agama brodata, chyba gekon toke, kameleon jemeński i felsume madagaskarską), papuge i sporo rybek. chcialem przy okazji kupis sepie.... podchodze do takiej "babuszki" <lol> ktora probowala otworzyć słoik z jakims kompotem i pytam:
- Dzieńdobry, czy ma pami moze sepie?
- Co???????? :|
- Sepia! Szkielet mątwy.
- Panie a idź pan stąd, z jakas medycyną sądowa mi tu wyjeżdza, co pan mysli ze trafil gdzies.... (urwała)
- Ale to jest żródło wapnia dla....
- A niech jest czym chche, idź pan w cholere z tym czymś.....

Jestem pewien ze ta kobieta nie wiedziala co trzyma w tym sklepie, jak bym ją zapytał co to za gatunki....

Może nawet wiem o który chodzi sklep. Czy to nie taki na przeciwko biedronki i na tej samej ulicy co Olimp???

:)))))))))))))))))) świetna historia...
Pozdrawiam:)

dokladnie ten. :-)))))

Muszą tam zachodzić różne osoby i pytać o to samo, może babcia w końcu załapie, że to jest potrzebne.
Pozdrawiam.

Hehe to teraz idz i zapytaj o oseski :))))))))

Tam zwierzęta to poprostu warunki mają super :/ Leg na piasku, zero zieleni i tego piasku to też może 1-2 cm...

nie tyle piasek, co taki gryzik.... ale padake tam ma :/ no ale co zrobic.....

ps daf jak bedziesz w okolicy to daj jakos znaka, poznasz mojego legwana ;)))) cu

Ja jestem codziennie w okolicy bo do biskupiaka chodzę :( Jak będzie ci się chciało to możesz po mnie przyjść do szkoły ;) We wtorki kończę 13.25 to mi pasuje.