Mam podobny problem jak wishita mam lega już pona dwa tygodnie i on je co kilka dni. Na samym początku, po przyniesieniu ze sklepu był bardzo głodny jadł mi nawet z ręki (jak to bywa po sklepie) ale im dale w las tym .... W zasadzie to leg wyraził zainteresowanie tylko dwoma owocami mandarynka i liczi (to taka dziwy owoc o kolczastej skórce, bardzo słodki) i w zasadzie nic innego nie je (żadnych liści, bazyli, itp..) Ze dwa razy miał takie napady i pochłaniał całą michę żacia czyli mix (pomidor, bruksela, marchew, banan, nać rzodkwi, i inne ale zazwyczaj nic wykazuje jedzeniem większego zainteresowania) chudnie, jest chyba odwodniony (chociaż basenik pełen wody) dochodzi do tego że biorę go na ręce i wyciskam mu na pyszczek sok z mandarynki który on zlizuje, czsem nawet uda mi się przemycić kawałek mamdarynki, czy liczi, Co robić, czy to jakieś pasożyty, Jak mam je wykryś? legwan nie je więc nie robi kupki, nie robi kupki więc nie mogę jej oddać do analizy, koło się zamyka