Pokaż wyniki od 1 do 6 z 6

Wątek: Moja Kaziu już w domu! Podziękowania dla dr Jarka!!!

  1. #1

    Moja Kaziu już w domu! Podziękowania dla dr Jarka!!!

    Moja samiczka o imieniu Kaziu (przez 2 lat myślałem, że jest "chłopcem") po operacji usunięcia kul jajowych wróciła dziś do domu!
    Zabieg w miniony poniedziałek przeprowadził dr Jarek.
    Z przykrością muszę stwierdzić, że było sporo zamieszania z poprawnym zdiagnozowaniem dolegliwości mojej samiczki. Kaziu była badana przez trzech vet'ów. Pierwsza diagnoza to JAJA. Druga: zatkanie przewodu pokarmowego. Dopiero konsultacja z dr Jarkiem potwierdziła: JAJA!
    Na szczęście jest już po wszystkim... No, najgorsze za nami... Jeszcze trochę rekonwalescencji...
    Póki co, Kaziu po powrocie do domu jest w świetnej formie!
    Coś podjadła, dużo piła i za wszelką cenę chciała się wydostać z terra!!!
    (Na razie mieszka w terrarium zastępczym "sterylnym")
    Ta aktywność dobrze wrtóży. Mam jedynie obawy o to, czy szwy wytrzymają. Brak konarów w terra nie przeszkadza w próbach wspinania się po ścianach ))
    Pozdrawiam,
    Janusz

  2. #2
    akasza
    Guest

    Re: Moja Kaziu już w domu! Podziękowania dla dr Jarka!!!

    Zycze zdrowka i oby wszystko bylo nadal o.k. Moj Marcel to tez ponoc Marcela (po wizycie u dr-a Jarka zmienil (a) plec), mam tylko nadzieje ze za jakis czas nie bedziemy mieli podobnych problemow... Ach, te dziewczynki...
    Pozdrawiam,
    Ania

  3. #3

    Re: Moja Kaziu już w domu! Podziękowania dla dr Jarka!!!

    Jak na razie wszystko jest w najlepszym porządku.
    Kaziu jest aktywna, je coraz więcej, rana ładnie się goi... ))
    Tego typu "przypadłości kobiece" nie są rzadkością u młodych samiczek.
    Dlatego musisz uważnie obserwować Marcela/ę I każdą niepokojącą zmianę konsultować z wetem.
    Dla mnie sygnałem, że coś jest nie tak, były problemy z wypróżnianiem się. Okazało się, że przerośnięte jajniki (kule jajowe) uciskały przewód pokarmowy.
    W porę wykonany zabieg daje duże gwarancje powodzenia.
    Ale miejmy nadzieję, że i Marcel/a i inne legwanie samiczki, będą prawidłowo składać jajeczka, z których potem wykluwać się będą małe legwaniątka ))

    Pozdrawiam,
    Janusz

  4. #4
    Jarek Zajączkowski
    Guest

    Re: Moja Kaziu już w domu! Podziękowania dla dr Jarka!!!

    Jest jeszcze jedna sprawa - na razie nie rozwiązana - czy da się leczyć zaburzenia formowania jaj nieoperacyjnie i jakie są tego przyczyny.
    Pracuję nad tym )
    Cieszę się, że wszystko jest OK


  5. #5
    akasza
    Guest

    Re: Moja Kaziu już w domu! Podziękowania dla dr Jarka!!!

    Obys mial racje.. Teraz pozostaje nam masowanie brzuszka, co pozwala tez w miare szybko zauwazyc zmiany, obserwacja Legwaniczki (to wszystko na polecenie dr Jarka). Daj znacza za jakis czas jak sie miewa Kazia.

  6. #6

    Re: Moja Kaziu już w domu! Podziękowania dla dr Jarka!!!

    witam
    zycze szybkiego powrotu do zdrowia. nasza legwanica przeszla podobna operacje - miala przerosniete jajniki, tylko 2 tygodnie wczesniej. dzieki operacji wykonanej przez dr Jarka juz z nia wszystko w porzadku. powoli zaczela sie wreszcie zaokraglac i juz nie ma tak zapadnietego brzucha jak miala po wycieciu jajnikow i jajowodow.
    Pozdrawiam


Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •