W czwartek kupiłem małego legwanka na giełdzie w Łodzi.Jest ładny zieloniutki i nie zauważyłem zadnych oznak choroby.Jednakze kiedy wpusciłem go do terrarium siedział ponad 2 godziny bez ruchu, poczym zaczoł badac jezykiem wszystkie korzenie itp a nawt pojadł (troszke).
terrarium mysle ze jest w sam raz.ALE juz w piatek siedział w rogu terra za korzeniem i ani drgnie (cały dzien).Nie wiem czemu nie che wejsc na korzen i wygrzewac sie pod zarówką(40W),a temperatura pod zarówka wynosi jakies 28 stopni takze nie moze mu byc za ciepło skoro ma dochodzic nawet do 40 stopni.W sobotę pojadł troszke ale nic nei wydalił.
narazie nie mam konkretnego podłoza tylko steropian dla utrzymania ciepekła i spryskuje go letnią wodą.Nawet jak wkładam reke aby wyjac czy dac jedzonko to nie ruszy sie (chyba powinien uciekac).jesli mozecie to napiszcie jak i kedy go oswojac ( dokładnie jak zaczoc w jaki sposób) .Poniewaz w sobote wyjołem go terra połozyłem sobie go na ramienu i nawet nie trwało to 1 minuty jak zeskoczył i zaczoł biegac po pokoju i zawiał za szawke.takze nei ma pojecia jak ja mam go oswoic skoro on jest taki szybki ze go nawet złapac nei moge.Przepraszam ze tyle napisałem i z góry dziekuje za pomoc.