Witam!
Dziura wyszla wieksza od planowanej, bo panowie szklarze-specjalisci bali sie wyciecia otworu w sciance (oslaniali sie brakiem wiertarki (SIC!). Chcialam im dac swoja - ale odpowiedzieli ze nie mam odp wiertel choc wcale nie widzieli ile i jakie mam
Dziura jest wiec na cala szerokosc bocznej scianki (26cm).
Jak sie okazuje - dobrze, ze tak duza.
Siateczka juz wklejona - dziurki spore.
Waz siedzi w poszewce w kartonie i ma kwarantannę do czasu az nie przestanie pachniec ocet w silikonie (dziekuje Kedarowi za podp - mnie nie przyszlo to do glupiej glowy).
Pokoj nadal jest wietrzony, wiec jutro chyba terra znow bedzie zamieszkane
Najgorzej jest z kocurem - szaleje nie mogac dostac sie do garderoby, w kt. siedzi waz...
Chyba ma straszna ochote na zupe ogonowa
Baobab wloze jak zaimpregnuje.
A teraz kolejne pytanie: czy mozna wstawic zywe rosliny?
Dotychczas mialam dracenopodobna roslinke i wezowi bardzo sie przydala do zrzucenia skory (zrobil sobie slalom miedzy pniem roslinki i jej podporka).
mam jeszcze podeschnietego dzbanecznika, kt potrzebuje wilgoci.
Czy mozna tez go tam wstawic?
Pozdrawiam i jeszcze raz dziekuje!!!!
Fiona