Strona 3 z 4 PierwszyPierwszy 1234 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 21 do 30 z 34

Wątek: OBIECANE FOTKI

  1. #21

    Re: OBIECANE FOTKI

    Rysiek - coś mi się zdaje, że ten mój motylek... to pewnie motylkowa :O. Pamiętacie temat "KIEDY DOJRZAŁOŚĆ" - od tamtej pory mam dylemat co do płci...

    Pozdrawiam
    [gadzinka]

  2. #22

    Re: OBIECANE FOTKI

    Dziękuję Wszystkim za troskę o "maluszka", imiona baaardzo mi się podobają i widzę, że oprócz chrzestnych "maluszek" będzie mieć liczną rodzine cioć i wujków ))
    Co do konkursu: mała podpowiedź... "nieśmiertelny" przoduje - ale kto wie, wszystko się może zdarzyć...

    Odpowiem króciutko na pytania.

    Anolis 1987 - ja swojego królika nie podnoszę za skórę na karku - one tego nie lubią. Króliki są bardzo wrażliwe, im starsze tym mądrzejsze i kochańsze. Swoją króliczke normalnie biorę na ręce jak np. kota czy inne zwierzę, tylko uważaj aby nie skakała z wysoka. Podam Ci dobrą stronke o królikach: http://www.uszata.com/
    Dzięki za mail'owe chomiki

    Akasza - Patty jest bardzo zaintersowana nowym adoratorem. Siada na przeciwko terrarium i obserwuje nowego wielbiciela
    Pytałaś gdzie znalazłam informację o legwaniątku:
    http://www.legwan.org/adoptions.html
    "Młody, około dwuletni legwan zielony. Zwierze przez kilka miesięcy trzymane było bez oświetlenia i ogrzewania, źle odżywione, brak wapnia oraz promnieni UV. Potrzebna będzie opieka weterynaryjna, witaminy, promieniowanie UV oraz wapń. Prawdopodobnie na skutek martwicy, zwierze straciło kilka palców tylnych łapek."

    Nizar - Pytasz czy legwanowi odrastają paluszki. Kiedyś też nie chciałam w to wierzyć ale zobaczyłam na własne oczy, jest to możliwe - w przypadku młodych legwanów, kiedy są w okresie wzrostu, ale nigdy nie będą takie jak były (to samo się tyczy ogona). Kiedyś ktoś na forum pytał czy odrastają łapki - łapki tak samo jak głowa zdecydowanie nie.

    Rysiek - co do zachowania maluszka... wybacz! resztę jutro.

    Pozdrawiam Wszystkich
    [gadzinka]

  3. #23

    Re: OBIECANE FOTKI

    To moze od razu Highlander )))


  4. #24
    Dominis
    Guest

    Re: OBIECANE FOTKI

    Gadzinko, chciałam Ci tylko powiedzieć, że podziwiam takich ludzi jak Ty, za ogromne serducho i czas, który poświęcasz "maluszkowi".


  5. #25

    Re: OBIECANE FOTKI

    Ja również przyłączam się do słów Dominis . Gadzinko, nie zdążyłaś mnie ująć w dawanych odpowiedziach, ale może jutro się doczekam ;-))). Z tego zdjęcia "Motylka" niewiele można powiedzieć o płci . Zobacz na gruczoły udowe. Pozdrawiam! Rysiek

  6. #26

    Re: OBIECANE FOTKI

    Gadzinko - jesteś Wielka, a Chris to idealne imię dla niego.


  7. #27

    Re: OBIECANE FOTKI

    Dziekuje Wszystkim za slowa uznania na forum i za maile ))
    Nie jestem wielka ale serducho chyba mam dobre i szkoda mi kazdego zwierzaczka nawet bezkregowca.
    Dla mnie najwieksza radoscia jest to, ze on powoli zdrowieje, sam je i widać, że jest szczesliwy, nie jest zestresowany i to, że tez potrafi glowa pomachac do tego drugiego, chociaz jego wielkosc to tylko czesc ogona tego wiekszego.
    Jaszczureczek mi najbardziej żal, jezeli tylko bede miala taka mozliwosc to moim marzeniem jest stworzyc dom w ktorym znajda opieke gady "po przejsciach".

    Rysiek - sorki ze musiales tyle czekac ale ostatnio mam bardzo malo czasu, co do maluszka to od razu sie zaadoptowal. Jak go przywiozlam do domu to pierwsze co zrobilam to wlozylam do wanny, zeby sie wymoczyl, pozniej namydlilam mydlem, wymylam, zdezynfekowalam spirytusem i do terrarium... patrząc na niego przez kilka dni płakałam i bałam się czy z tego wyjdzie.
    Miał poparzone łapki, spuchnięte oczy, niedomykał powiek i nie potrafił chodzić - tylko się czołgał. Kiedyś podczas zakupu przez pierwszego właściciela został zapakowany w słoik - przez to w tylnich łapkach zniekształciły mu się stawy biodrowe (( i nie potrafił chodzić bo nigdy nie był pewnie wypuszczany na spacerki. U mnie zaczął chodzić a nawet biegać ))
    Od razu przyzwyczajałam go do mojej obecności i zabiegów pielęgnacyjnych. Bardzo szybko się do tego przyzwyczaił. Po kąpieli szczoteczką taką od zębów pomagam w uwolnienieu się od grzyba i starego naskórka. Na różne maści i zioła w których jest kąpany wydaje sporo.
    Tak jak pisalam maluszek ma apetyt, wszysto je a to jest najwazniejsze. Witaminy, wapno przemycam wetkniete w owoc awokado albo zawiniete w lisc tylko taka jest mozliwosc bo jak posypie to wogole nie zje, kiedys probowalam mu otworzyc pyszczek to nie dalam rady, zacisnal tak mocno że ani rusz.
    Dlatego nie wyobrazam sobie jak bym go musiala sama karmic, cale jego szczescie ze je, tego wiekszego to karmilam, jak sam nie chcial nie bylo problemu z otworzeniem pyszczka.
    Dzisiaj bylo piekne sloneczko i legwany siedzialy na oknie obserwujac swiat. Ten duzy siedzi na poduszce elektrycznej a maluszek na termoforku owinietym recznikiem. Jeden po jednej stronie okna, drugi po drugiej stronie a krolik na fotelu po srodku i tak na siebie patrza, ale to bosko wygladalo. Tylko musze bardzo uwazac zeby ten duzy nie mial z maluszkiem kontaktu i sie nie zarazil tą grzybicą i to mi zabiera najwiecej czasu bo wszystko musze dezynfekowac.
    Nie moge sie doczekac lata kiedy legwany beda mogly przebywac na sloncu, jestem ciekawa reakcji maluszka na swiezym powietrzu w naturze, bo jak go przywiozlam do domu to bal sie wygladac przez okno, w wogole wszystkiego sie bal a teraz to juz nawet krolik nie robi na nim wrazenia a kiedys to syczal na niego bił ogonem, nawet go skubal za futro taki z niego wojownik - chce mu sie zyc )) dlatego tyle wytrzymał w nadzieji na nadejście lepszych czasów...
    Z tego wniosek: zawsze trzeba być optymistą
    Jeśli macie pytania - pytajcie, postaram się odpisać

    Pozdrawiam Wszystkich
    [gadzinka]

  8. #28

    Re: OBIECANE FOTKI

    Gadzinko po przeczytaniu tego co napisałaś brak mi słów...Tak jak napisałem- dobrze, że trafił w Twoje ręce i widać, że chce mu się żyć ! Trzymajcie się ! Rysiek
    Ps. Gdyby coś, informuj na bieżąco.

  9. #29
    akasza
    Guest

    Re: OBIECANE FOTKI

    Gadzinko,
    piszesz, ze namydlilas legwana. Czy bylo to konieczne ze wzgledu na jego stan, czy zawsze w ten sposob pielegnujesz, teraz juz dwa swoje smoki? Moj Marcel zawsze jest kapany w przegotowanej wodzie i bez zadnych dodatkow. A wiec jak to jest? Moze to naiwne pytanie, ale w takim razie czego uzywasz do kapieli Legów?
    Pozdrawiam i dzieki za wczesniejsza odpowiedz.

  10. #30

    Re: OBIECANE FOTKI

    Zdrowego legwana kapie codziennie w zwyklej wodzie bez dodatkow, bo one sie do niej załatwiają.
    Natomiast maluszka w roznych ziolach i lekach - jego skora tego wymaga. Namydliłam żeby był czysty
    Jak ktoś ma problemy z wylinka lega to mozna dodac ziol do kapieli.

    Pozdrawiam
    [gadzinka]

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •