Zdecydowanie odradzam, nie pozwalaj legowi leżeć bezpośrednio na kablu. Podobny przypadek miała znajoma, leg dokopał się do kabla i poparzył brzuszek w ten sposób że wylazły mu na wierzch jelita.Gdy przyszła do domu leg siedział rozpruty na firance i wisiały 0.5 metrowe flaki. Na szczęście zebrała to wszystko i szybko do weta, ten go zeszył.Leg był 2 miesiące na diecie ale przeżył.