Strona 3 z 5 PierwszyPierwszy 12345 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 21 do 30 z 43

Wątek: pomocy!!!!!!!

  1. #21

    Re: pomocy!!!!!!!

    najlepiej wykonać badanie kału ....po co odrobaczac jesli nie ma robakow ...


  2. #22
    misiekk
    Guest

    Re: pomocy!!!!!!!

    ...ja tak zrobiel po zakupie lega jak tylko zrobil kupe zanioslem ja na badania ...wynik pozytywny legwan czysty...

  3. #23
    misiekk
    Guest

    Re: pomocy!!!!!!!

    janusz a moze masz pomysl jak mam podawac reptimina....H (NIE PAMIETAM JAK DOKALDNIE SIE TO NAZYWA ALE CHYBA WIESZ O CO CHODZ)..moj leg jakposypie tym jedzenie wogoel nie rusza pewnie mu zapach przeszkadza...podawac sila..??

  4. #24

    Re: pomocy!!!!!!!

    Reptimineral H? Próbowałem to podawać starszemu. Ale jak tym posypałem jedzenie, to nie tknął. Podobnie z maluchem...
    Młodemu na razie odpuszczam podawanie czegokolwiek na siłę. Jest u mnie 10 dni. Niech się trochę "zadomowi", odrobinę oswoi... Ale za parę tygodni, jeśli nie zacznie jeść preparatów, to trzeba będzie użyć strzykawki. Będzie stres, ale nie chcę, żeby się powtórzyła historia ze starszym legiem.
    Jemu, jak pisałem, wapno podaję do pyska strzykawką. Codziennie.
    Dwa razy w tygodniu dodaję do tego vit A+D3.
    Jeśli się podaje różne preparaty równocześnie trzeba uważać. Niekórych preparatów nie można łączyć, bo wchodzą ze sobą w reakcje.
    Z wapnem można podać np. A+D3 (w końcu D3 wspomaga wchłanianie wapnia), ale już w żadnym wypadku np. vit C.
    Witamina C wiąże wapń i zafundujemy legowi kamienie nerkowe (o ile legi mają nerki!)
    W takim wypadku powinniśmy podawać w odstępach czasowych.
    MISIEKK!
    Jeśli Twój legwan nie lubi "reptimineral", to możesz spróbować z jakimś innym preparatem. Może wapno w syropie? Jest wiele smaków.
    Można oszukać lega podając mu preparat z jakimś przysmakiem. Jak posypujesz i on wyczuwa zapach, to można spróbować zawinąć w bardzo aromatyczny liść, np. bazylii.
    Ja np. podaję koperek skropiony vit C.
    Próbuj, eksperymentuj i dziel się swoimi spostrzeżeniami. Może wymiślisz coś, co będą mogli zastosować inni.
    Tylko uważaj i dokładnie obserwuj, ile i czego Twój leg przyjmuje. Nadmiar niektórych witamin też może być szkodliwy.
    Pozdrawiam!

  5. #25

    Re: pomocy!!!!!!!

    Misiekk Ty masz jakieś zapędy z tym podawaniem na siłe. Karmiąc na siłe możesz uszkodzić pyszczek jeśli nie masz wyczucia albo spowodujesz taki stres że Ci gadzinka w ogóle przestanie jeść.

    Spróbuj kupić w apece zwykły wibovit i podać go z pipetki (spokojne, delikarne ruchy by nie przestraszyć legusia) - kropelkę wyciskasz na pyszczek i czekasz aż zliże. Większość gadów uwielbia vibovit. Możesz też spróbować dodać vibovit do karmy. Jak nie poskutkuje będziemy dalej kombinować.


  6. #26
    misiekk
    Guest

    Re: pomocy!!!!!!!

    ...zapedy ...wiesz poprostu czlowiek sie naczyta o tym ze legi ludziom choroja na odwapnianie i sam sie stresuje jeszce bardziej niz leg...ja nie chce zeby mi on zapadl na ta chorobe, a serry tych witamin z wapnem nie rusza z pokarmem / vibowit sypie codziennie na salatke z owocow i wazyw szczypte ale nie mam pewnosci ze on to je wiem ze salatke czasmi skubnie a czasmi nie, ale czy skubnie ten kawalkek na ktorym jest vibowit tego niewiem/..a co do tego podawania tych kropelek...noramalnie vibowit rozpuscic w wodzie i co kropelke na mordke tak?....ale ten vibowit junior on chyba glownie to witaminy..a moze tak samo z ta sera H zrobic rozpuscic troche w wodzie i podawac kropelkami??

  7. #27
    Jarek Zajączkowski
    Guest

    Re: pomocy!!!!!!!

    Odrobaczenie należy zawsze poprzedzić badaniem kału - jeśli w próbce są jaja - podaje się leki - sondą przełykową - inaczej wypluje. Stosowane leki (np. Pyrantelum) są bezpieczne nawet dla 3-miesięcznego legwana - nie wchłaniają się z przewodu pokarmowego. Niebezpiecznym na pewno jest za to silne zarobaczenie mogące spowodować zaburzenia w rozwoju młodego organizmu. Aby odrobaczenie miało sens równolegle należy przeprowadzić gruntowną dezynfekcję w terrarium - kontaminacja środowiska jajami pasożytów i możliwość reinwazji. Podanie leku oraz dezynfekcję trzeba powtórzyć po 2 tygodniach -


  8. #28
    Jarek Zajączkowski
    Guest

    Re: pomocy!!!!!!!

    wit D3 nie wchłania się z przewodu pokarmowego gadów - jest syntetyzowana w skórze pod wpływem UV. Nie ma interakcji pomiędzy wchłanianiem wapnia a witaminą C - to zjawisko dotyczy raczej kw. szczawiooctowego, szczawiowego i innych zawartych m.in. w sałacie, brokułach, szczawiu itp.
    Dostępne preparaty wapniowe - od lekarzy zajmujących się ptakami - Panwitan New - koncentrat, który stosuje się w wodzie do kąpieli - 1 ml/litr wody. Łatwiejszy do zdobycia i równie skuteczny jest Calcium pantothenicum (tbl.)
    Dzienna dawka wapnia nie powinna przekraczać 150 - 180 mg/kgc.c.
    Legwany mają nerki - jednak typowa kamica to zjawisko sporadyczne. Nadmiar wapnia może odkładać się w narządach wewnętrznych tworząc tzw. konkrecje (np. w ścianie jelit). Sytuacja przypominająca kamicę - i to dość często spotykana to skaza moczanowa (dna nerkowa) kiedy to na skutek "przebiałkowania" - podawanie dużych ilości łatwo przyswajalnego białka zwierzęcego - nadmiar produkowanego w procesie metabolicznej przemiany puryn i pirymidyn mocznika i kwasu moczowego krystalizuje w nerkach niszcząc ich strukturę tkankową.


  9. #29

    Re: pomocy!!!!!!!

    Ja zbadałem kał wg rad dr.Jarka Zajączkowskiego i nie miałem potrzeby odrobaczać mojego 3,5 letniego legwana. Po co to robic profilaktycznie ? Odrobaczanie powinno być poprzedzone badaniem kału. Pozdrówko! Rysiek

  10. #30
    dr Robert
    Guest

    Re: pomocy!!!!!!!

    Janusz Poz.
    "Jeśli zwierzak urodził się na farmie, to miał względnie dobre warunki rozwoju. Przede wszystkim klimatyczne. I dietę, choć uboższą, to właściwą.
    Stąd moje powątpiewanie w odwapnienie w tak młodym wieku.
    Bo chyba legwaników nie wysyła się w świat w tydzień po narodzinach?!
    Zgodzę się, że gdyby leg urodził się w hodowli terrariowej, i gdyby był niewłaściwie odżywiany, nie miał UV itp., to już po tych 3 miesiącach miałby poważne problemy.
    Ale trudno mi uwierzyć w taką sytuację! Skoro ktoś potrafi rozmnożyć legwany, to znaczy, że się na hodowli zna!
    Wszyscy wiemy, że to niezwykle trudne i rzadko spotykane.
    Hodowca, który należycie opiekuje się ciężarna samicą, jajami z pewnością potrafi zadbać o "noworodki".
    Legwany, które są sprzedawane w sklepach zoologicznych, pojawiają się tam w wieku kilku miesięcy. Są to osobniki silne i zdrowe. Bo, nietety, tylko takie przeżywają transport."

    Nie zgadzam się z tymi uwagami. Legwany są wysyłane w stosunkowo młodym wieku. Moje dotarły z Kolumbii przez Kanadę w wieku ponad tygodnia. Im szybciej się wyśle tym mniejsze koszty. W fermach nie chodzi o dobro zwierząt tylko o biznes. Fermy gadów to gigantyczne pole do nadużyć. Rozmnożyć legwany w warunkach hodowli wiwaryjnej w miejscu ich występowania nie jest specjalnym wyczynem, ale i tak działalność wielu tzw. ferm polega na wyłapywaniu ciężarnych samic z natury, czekanie aż zniosą jaja, a później, w najlepszym wypadku, wypuszczenie tych samic. Osobniki w sklepach nie są wcale zdrowe i silne. Kolejne etapy docierania do klienta to kolejne etapy "odsiewu". W trakcie transportu wiele z nich przeżywa znaczne osłabienie, odwodnienie i dopiero po podróży zaczynają chorować. Jak wyglądają te "silne" legwaniątka - wystarczy przejść się po sklepach zoo, czy wszystkie legwany są tam w świetnej kondycji ?
    W ostatnim British Herpetological Bulletin jest m.in. artykuł o fermie pytona królewskiego, w której ciężarne samice się wyłapuje, a po uzyskaniu młodych, młode węże wysyła do Europy i USA, a samice trafiają na miejscowe targowiska jako mięsko na obiad. Smacznego !


Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •