-
Pierwsza kapiel
Czytam i czytam o kapielach zdrowotnych i dla przyjemnosci, o kapielach oprozniajacych i innych, no i nie wiem co robic. Mam mojego stworka od miesiaca, na razie poddaje go "odnowie biologicznej" w luksusowym spa u mnie w domu - po przejsciach po poprzednim wlascicielu (podobny przypadek jak u Gadzinki-patrz starsze posty) i oswajam. Szybciej sie oswaja niz grubnie, wiec niepomna na klotnie na temat macznikow - juz raz podalam. Niech sie koper schowa!
Ale mialo byc o kapieli. Jeszcze nie zafundowalam mu tego doznania. Rozum i wyuczony zawod mi mowi-odczekac,az mu stara trauma wywietrzeje z organizmu,ale tyle czytam o kapielach, ze juz sama nie wiem. Kapac czy nie kapac, oto jest pytanie??? Sam nie moczy sie w swoim baseniku, tylko siorbnie od czasu do czasu. Uszanowac wole czy sprobowac zwodowac zwierze? Zyczliwe Dusze-pomocy!!! Y
-
Re: Pierwsza kapiel
Jestem na TAK (kąpać)
-
Re: Pierwsza kapiel
Zupełnie niepotrzebny stres. Jakby chciał to sam wszedłby do wody.
-
Re: Pierwsza kapiel
Tez tak mysle, poczekam, chociaz mate antyposlizgowa do wanny przed chwila kupilam.Pozdrawiam kolege ze "srodowiskowej".Y
-
Re: Pierwsza kapiel
Nie wiem jak duży ten legwan . Przypuszczam, że basenik w terrarium nie jest na tyle duży, aby zachęcał do kąpieli. Mój legwan ma od małego basen ( kaskadę z basenem ) i fontannę. Niekiedy tylko nurkował w nim i to bardziej z ciekawości niż z chęci pływania. Kąpie się dopiero w wannie ! Jak był mały to pływał jak wąż z łapkami wyciągniętymi do tyłu. Teraz jest dłuższy niż wanna i tylko się w niej obraca. Niekiedy udaje "nieżywego". Pierwsze kąpiele były trudne, ale nie zostawiałem go samego sobie. Podtrzymywałem go pod brzuchem lub pod pyszczkiem . Po 3-4 razach stał się spokojniejszy , a teraz jest duży i wychodzi kiedy chce. Lecą wszystkie kosmetyki z półki przy wannie. Moim zdaniem kąpiele ( długie ) pomagają wylince, z dodatkiem rumianku są kojące. Po kąpieli można pokusić się o obcinanie pazurków ( samych końcówek ! ). Damskie cążki do skórek doskonale się sprawdzają. Ja jeszcze potem pilniczkuję, bo Gucio znosi to z błogim spokojem :-))). Lakier do paznokci radzę jednak zostawić dla pań. Pozdrówko! Rysiek
-
Re: Pierwsza kapiel
Rysiek, wywolales usmiech na moich ustach-pierwszy dzisiejszego dnia-wiadomo-poniedzialek. Nie bede malowac paznokci, moich tez nie, robi mi to pani w salonie, a mojemu stworkowi weterynarz to zrobil ostatnio (obcial, nie malowal), wiec na razie nie trzeba.Ale cazki do skorek posiadam, he he.A legus ma nieco mniej niz inne calych paluszkow z pazurkami do obcinania.
Co do kapieli, moze wywaze, jeszcze troche poczekam, az lapki nie beda wygladaly jak Svena i zarysuja sie pod skorka miesnie. Basenik troche krotszy niz cialo z ogonem do moczenia (razem-80 cm), ktorego jest przeznaczony, chociaz podgrzewany (!!!).
Moj nie linieje na razie, tylko odpadaja pojedyncze luski z pyszczka.Ale jest takim zarlokiem, ze i zacznie przyrastac i zacznie zmieniac skorke, mam taka nadzieje.Pozdrawiam.Y
-
Re: Pierwsza kapiel
No to zadbaj, aby doszedł do siebie, naucz się potem sama obcinać pazurki i do wody z nim. Teraz go nie stresuj. Miło mi, że się trochę pośmiałaś :-))). Przy poniedziałku. Ja mam urlop i się też cieszę ! Pozdrówko! Rysiek
Ps. Coraz częściej czyta sie o takich przypadkach pokrzywdzonych zwierząt. Przykre!
-
Re: Pierwsza kapiel
NIestety na swiecie jest wielu nieodpowiedzialnych i niedobrych ludzi. Y
PS Gucio jest super! Mam jego zdjecie na pulpicie.
-
Re: Pierwsza kapiel
Ja kupiłem lega ktory miał złamaną łapę i palca , że o uszkodzonym ogonie już nie wspomne.A wyglądał jakbym go wyciągnął z jakiegoś błota. Jak widzicie brak słów.
-
Re: Pierwsza kapiel
Od postu Gadzinki - moj nie jest jedynym poszkodowanym-caly czas mysle-czy mozna cos z tym zrobic? Nawet malutko, ale cokolwiek, zeby nie byc biernym. Brawo JanuszP!Y
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum