przymyka oczy

[misiekk]

...zauwazylem ze moj leg juz nie ma tak szeroko otwartych oczu jak jestem przy terra lub jak na niego patrze... teraz ma je lekko przymkniete... czy to nie jest oznaka jakies choroby??

[Rysiek]

Jeśli legwan zamyka oczy gdy się do niego zbliżasz lub go dotykasz to tak jakby odcinał się od Ciebie. Nie widzę go, więc go nie ma- tak jest tłumaczone takie zachowanie sie legwana. Wejdź na tą stronę i poczytaj o zachowaniu legwanów- http://www.terrarystyka.com.pl/opisy...20020702211157. Jest tam opisana mowa ciała lega. Pozdrówko! Rysiek
Ps. W przypadku mojego legwana ta mowa ciała całkowicie się sprawdza, chociaż niezbyt często bywa zestresowany.

[misiekk]

...nie nie tu nie o to chodzi ja juz czytalemmowe legow bardzo uwaznie.......on jak wkladam reke do terra lub moja reka znajdzie sie za blosko neigo wtedy ma oczy otwarte szeroko ....pprzymyka nei zamyka jak np . ja jetem w pokoju ale nie blisko terra a on siedzi gdzie na galezi...kurde pewnie nic nie zrozumiles ..no a moze jednak

[Dota]

a moze wypoczywa...
przeciez Ty tez nie masz cały czas otwartych oczu
mój tez sobie je czasem przymyka
mam wrażenie, że kiedy chce się odciąć to się odcina, a jakdnak czasami przymyka je dlatego, że mu jest dobrze...
mam nadzieję, że potrafię choć trochę to rozpoznać, i że u Ciebie jast podobnie...
jeszcze jedno... kiedyś Ozzy miał niedobór witamin, i wtedy zamykało mu sie oko (tak jakby wolno opadało, a otwierał je tylko w stresie (tzn jak się zbliżałam z ręką itd...) poszłam do weta, kazali dawać witaminki, i polepszyło się b. szybko... teraz jest już extra a przez te witaminki to nawet więcej je hehe i rośnie jak na drożdżach (nawet mu się nie kończy jedna wylinka, a już zaczyna druga...)
pozdrawiam Dota

[Rysiek]

Misiekk, mój legwan też niekiedy przymyka oczy i tak się wygrzewa. Może to nic nie znaczy i nic złego się z nim nie dzieje. Pozdrówko! Rysiek

[Janusz.Poz]

Chyba nic złego... ))
Od dwóch dni mam nowego małego legusia. Już "wyczaił", gdzie jest najcieplej (oczywiście pod lampą!) i tam się wygrzewa. Ale na razie jest strasznie zestresowany. Siedzi czujnie z baaardzo szeroko otwartymi oczami. Czasem tylko "rozluźnia" worek...
Za to starszy legwan (jest u mnie półtora roku), gdy się położy na swoim ulubionym korzeniu, to wygląda jak salceson na półce Łapy, albo luźno zwisają, albo są wyciągnięte wzdłuż tułowia; pysk na płasko; oczy przymnknięte. Bardzo muszę sie starać, żeby a mnie zwrócił swoją uwagę i otworzył choć jedno oko ))

[misiekk]

... fajowo... ale to moze wlasnie jest z braku witamin moj leg jest u mnie juz 3 tydzien no i nie je za duzo plasterek pomidora i mlecz ..teraz mi sie mlecz skaczyl i rosnie nastepny wiec musze go przekonac do innej zileniny a jakos to nie wychodzi...dota a jak podajesz te witaminki ??/ dosypujesz do jedzenia..ja tak robie...ale moze on nei pochlania tyle wit. ile powinien skoro na razie jakos slabo je ..podawac mu wit. na sile??

[Rysiek]

Mlecz to bardzo dobra zieleninka dla legwana. Ma stosunek wapnia do fosforu 2,5:1 . Czyli tak jak być powinno . Idealnie było by 2:1, ale wiekszość owoców, warzyw i liści nie ma tak korzystnej proporcji , tak że te 2,5:1 jest jak najbardziej ok. Mlecz jeszcze można znaleźć na łące lub w lesie. Dzisiaj nazbierałem ponad 100 listków. Witaminy i wapno są potrzebne, tym bardziej że niezbyt dużo je. Jeśli zjada mlecz i pomidorki to spróbuj na listku mlecza dać witaminy i przykryć pomidorem. Musisz nauczyć się go oszukiwać ! Będzie to trudne, ale warto. Pozdrawiam! Rysiek

[Yoda]

Misiek,moj nie jadl na poczatku wlasnie z powodu witaminek!Odstawilam-zaczal jesc! Moze to jest powod? Moze odstaw i oszukuj Lestata jak radzi Rysiek. Moj teraz je wapno w pigulach i inne witaminki schowane w rozne pysznosci (dzieki Rysiek za figi i morele!!!juz nie tylko zielone!).Pozdrawiam Y

[misiekk]

...dzieki wam ... ale z podawaniem wit u mnei jest tak ja sypie troche vibowitu i reppt..cos tam H ..wiecie co to ..na zmiane to jest w prozku wiec jak posypie tym pomidorka to zaraz znika i ewntualnie tylko zapach wydziela... mlecz jadl tylko z gornej galezi jak polozylem razem z pomidorem pmidor zjadl mlecza nie ruszyl bystra bestia hehe...ale nic proboje dalej dzisi jeszcze melise dokupilem do skladu zieleniny jutro podam moze na to sie skusi...dalej panicznie ucieka od mojej dloni ale nei tracmy nadzieji u mnei mlecza bys juz nei znalazl wszystko sniegiem zasypane -5 na podworku istna syberia ..ale sie nie martwie bo posadzilem / znaczy moj ojciec posadzil ja sie nei znam/ pare korzeni mlecza w domu i sie przyjely narzaie rosna za pare dni powinny byc juz spore listki wiec znowu zaczne je podawac legowi pozdrowienia