Widzisz Alicjo ... jakoś tak się składa, że staram się zaopiekować tymi zwierzętami co potrzebują pomocy. To nie ja wpędzam w chorobę, tylko one są już chore i wymagają opieki. Pierwszy i obecny legwan jak go dostałam - też potrzebował pomocy w mniejszym stopniu ale z nim był problem bo nie chciał jeść - tu była przyczyna. Nie to co ten maluszek - który jak na smoka przystało ma smoczy apetyt.

Ktoś na forum zarzucił Ci, że nie masz legwanów ... nie zaprzeczyłaś.
Więc jak zdobywasz doświadczenie nie przebywając z nimi na co dzień?

[gadzinka]