Zostawilem mu na noc troche marchewki na korzeniu i gdy rano sie obudzilem juz nic na nim nie bylo.
Z rana to powtorzylem i zjadl wszystko w ciagu 15 minut,gdy w pokoju nikogo nie bylo ...........wiec chyba nie jest najgorzej
Zostawilem mu na noc troche marchewki na korzeniu i gdy rano sie obudzilem juz nic na nim nie bylo.
Z rana to powtorzylem i zjadl wszystko w ciagu 15 minut,gdy w pokoju nikogo nie bylo ...........wiec chyba nie jest najgorzej