-
Re: Huuuuurrrrrrraaaaaaaa!!!!!!!!!
dlaczego nie ciagnac lega za ogon...
moim zdaniem wlasnie powinno sie go stopniowo przyzwyczajac do tego aby pozniej go nie stresowac (np mi sie zdarzylo usiasc na jego ogonie jak siedzial mi na plecach - nawet nie zareagowal...)
-
Re: Huuuuurrrrrrraaaaaaaa!!!!!!!!!
dotykać ogona i przyzwyczajać do łapania za ogon - tak...
Pociągnij młodego zdziczałego legwana za ogon, a będziesz miał dwa legwany - jednego bez sporej części ogona, drugiego bez reszty ciała...
Sorry za czarny humor, ale widziałem kilka przykładów legow z oderwanym ogonem...
(jeden z moich stracił końcówkę - amputacja - przyczyny uważam za swoje zaniedbanie...)
Czytaj, czytaj, jeszcze raz czytaj i stosuj się do rozsądnych zaleceń (np. wymieniana wcześniej książka)
-
Re: Huuuuurrrrrrraaaaaaaa!!!!!!!!!
sadze ze urwanie ogona legwanowi "przypadkiem" nie wchodzi w gre ja mam lega ok 70 cm i niejednokrotnie podnosze go wlasnie za ogon on sie nie stresuje i chyba "lubi" ten sposob przenoszenie... ani sie nie szarpie ani nie wyrywa po prostu czeka az go przeloze w inne miejsce i bedzie mial podparcie pod lapki...
-
Re: Huuuuurrrrrrraaaaaaaa!!!!!!!!!
To nie jest dobry sposób przenoszenia legwana. Kiedyś może dojść do uszkodzenia ogona. Legwany to nie małpy, nie mają chwytnego ogona i nie jest on przystosowany do utrzymywania ciężaru ciała.
-
Re: Huuuuurrrrrrraaaaaaaa!!!!!!!!!
niestety musze sie nie zgodzic... legwani ogon sluzy miedzy innymi jako przeciwwaga oraz jako podpora przy wspinaniu sie... nie raz widzialem jak moj leg opiera sie ogonem o galaz i jedna przednia lapka chwyta kolejnej a reszta lapek wisi w powietrzu, lub gdy staje na dwoch tylnych lapach i ogonie) uwazam ze tak wykorzystywany ogon poddaje sie rownie dozym przeciazeniom jak w wypadku "przelozenie" lega
pozatym sadze ze mit jakoby legwany "odrzucaly" ogon powinien zostac obalony... zeczywiscie legwani ogon jest delikatny ale bez przesady...
widzialem jak waran zaatakowal lega (waran stepowy 30 cm VS leg 60 cm)
waran wlasnie zaczal od ogona a leg majtnal nim o sciane i waran spier..... ogon lega do dzis bez uszkodzen (nie wspominam o strupie bo juz go nie ma) ogona zyje do dzis a minelo juz przeszlo pol roku...
-
Re: Huuuuurrrrrrraaaaaaaa!!!!!!!!!
Przykro mi pozostanę przy swoim zdaniu. Mylisz funkcję podporową z chwytną, a to dwie różne rzeczy. Ogon u legwanów ma funkcję podporową, ale nie chwytną (zresztą prawie się nie zgina, zwierzę nie może nim zaczepić o gałąź, najwyżej podeprzeć się - porównaj z chwytnym ogonem kameleona) i to co opisałeś świadczy raczej o funkcji podporowej. Siły działające przy podpieraniu a te działające przy wiszeniu na ogonie nie dadzą się porównać.
-
Re: Huuuuurrrrrrraaaaaaaa!!!!!!!!!
jedno naciska a drugie ciagnie - wiem gdzie tkwi roznica
moze zle sie wyrazilem nie lapie go za ogon i przenosze go tak aby wisial w dol tylko konstruuje z palcy swoistego rodzaju koszyk i lapie go za ogon pozwalajac mu sie podeprzec tylnymi lapami o moja reke wtedy osiaga pozycje ok 30-45 stopni od poziomu przy czym glowa znajduje sie wyzej i ogon nie jest jedynym punktem podparcia a co fakt to fakt piecio kilogramowego zwierza za ogon podnosic bym sie nie odwazyl...
-
Re: Huuuuurrrrrrraaaaaaaa!!!!!!!!!
Jednak ważna jest precyzja. Ja swoje też często tak przenoszę (nie jestem wtedy taki podrapany). Gdybym mojego 5,5 kg samca nosił za sam ogon to cały byłby już w kawałkach
-
Re: Huuuuurrrrrrraaaaaaaa!!!!!!!!!
No fajnie.
Teraz wszyscy będą przenosili legwany za ogon.
Ja przystaje przy swoim. Przenosze legwana w rękawicach lub wcale. Wystarczy że odgonię go ręką i leg sam odchodzi. Co do przenoszenia legwana za ogon to uważam że jest to beznadziejny i skrajnie zły sposób.
-
Re: Huuuuurrrrrrraaaaaaaa!!!!!!!!!
Dzięki wszystkim za wypowiedzi.Sorki za te ziemniaki bo to wszystko przez wrarzenia wszystko mi się pomieszało.Jeszcze jakieś dwa tygodnie i muj legwanik bedzie się przeprowadzał do swojego durzego terrarium
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum