-
jedzonko
Sluchajcie, mam taki dylemacik maly. Otoz moj legi jada kilka wybranych " dań". Toleruje marchewke, liscie oczywiscie (nadal pozostaja glownym skladnikiem), czasami jablko, ewentualnie fasolke szparagowa. Kiwi nie smakuje ( a przeciez z owocow to najlepsze pod wzgledem stosunku fosf.- wapn), wiec co mam robic? nawet lucerna nie smakuje mu!!!!! a przeciez powinien ja jesc(( czy mam go przyglodzic, tzn zredukowac jego smakolyki a podawac mu to co powinien jesc? robie mu satatki np z marchewki i mieszam ja z liscmi lucerny to jeszcze cos tam podskubie.....co radzicie?
-
Re: jedzonko
U legwanow tak jak u ludzi smaki poszczegolnych osobnikow roznia sie miedzy soba dosc znaczaco... niekturzy lubia np watrobki czy flaki a inni na sam zapach wymiotuja...
-
Re: jedzonko
Vera co do owoców to wręcz przeciwnie - stosunek wapń:fosfor jest niekorzystny i dlatego owoców należy podawać niewiele.
Możesz kroić wszystko drobno i starać się w ten sposób przemycać nowe pokarmy(np właśnie lucernę, która szczególnie zimą jest b.dobra).
-
Re: jedzonko
Powinnaś go trochę oszukać. Tak jak napisała Ala, rób mu drobno posiekane sałatki. Wtedy nie będzie mógł tak wybrzydzać. Stopniowo zwiększając udział produktów, których nie chce jeść, może o do nich przyzwyczaisz. Mój się tak nauczył jeść kilka rzeczy. Innym sposobem jest podawanie mu różnych innych produktów. Jak dasz mu większy wybór, na pewno zainteresują go też inne roślinki.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum