Jak wasze legwany reagują na kontakt z wami???
np. bramie na ręce, głaskanie
Jak wasze legwany reagują na kontakt z wami???
np. bramie na ręce, głaskanie
mojego mam juz 4 miesc. i nadal jak go biore na rece to sie straszne stresuje... glaszcze go przez kilka minut i dopiero wtedy sie uspokaja... chociaz wystarcza zmiana pozycji w ktorej siedze i juz nadyma gardziel........ no coz trudny z niego typek.
ale tak naprawde to zalezy od okazu...
pozdr.
gady to nie ssaki i trzeba sporo czasu na oswojenie, poza tym nie kupuje sie nigdy bardzo mlodych egzemplazy, ktore byloby latwo oswoic. Sam mialem legwana i nie proponuje lapac go w celu wyciagniecia, lepiej podstawic reke (na poczatek moze byc z jakims przysmakiem) aby zwierzak mogl sam na nia wejsc. Dopiero oswojone sztuki ufaja na tyle ze pozwalaja sie chwytac za plecy, one nie maja oczu na plecach z tad tez lek. Moj byl dosc oswojony ale nie lubil powrotow do terrarium i wtedy byla walka...
pozdrawiam
Mój legwan sam do mnie przychodzi, włazi na fotel w którym siedzę
i kładzie mi się na kolanach. Jednak jak chce go dotknąć to się płoszy.
Może na moich kolanach przeleżeć 4h jednak do monentu aż próbuję
go "miętosić". One nie lubią jak się je na siłę bierze.
Mój ostatnio sam wlazł mi na ręce, a gdy go odstawiłem spowrotem to właził jeszcze raz, ale jak go spróbuje wziąć na siłe to potem przez tydzień sie gniewa i jak tylko spróbuje go dotknąć to sie nadyma, wtedy da sie dotknąć dopiero jak dam mu haracz (jedzenie :-) ).