Znam Pana Marka Brachaczka osobiście, wielokrotnie mi pomógł za darmo więc nie szukajcie taniej sensacji. Wiem ,że sprzdaje On gady ,ale nigdy z Zoo sam rozmnaża wiele gatunków jeździ też na giełdy do Łodzi, na Gliwicką...Zwierząt z Zoo na pewno nie sprzedaje a musi z czegoś żyć tam nie ma na karmę dla zwierząt a co dopiero na wypłaty dla pracowników. Dotacje z budżetu trafiają najpierw do parku a ten dopiero skromnie wydziela z tego działkę dla ogrodu Niestety nasz ogród nie jest tak "medialny" jak Wrocławski. Więc dajcie facetowi spokój bo w soboty-niedziele społecznie pracuje w Zoo jak i zresztą inni pracownicy.