W Smereku bylem, ale nie na basenie niestety (nawet nie wiedzialem, ze jest .
Mi w Wetlinie podobala sie "Baza ludzi Mgly" i ich specjal, mianowicie: sok z zula... tanie wino z cytryna. Dobre do placka po bieszczadzku.
A pomysl, co do zlotu terrarystycznego w Bieszczadach jest genialny! :]
Co prawda przy wspinaczkach jestem cienki i zawsze najbardziej odstaje od innych i sie wleke, ale nigdy nie zaluje. Widoki wynagradzaja. Pod koniec bylem juz tak zmeczony, ze powiedzialem reszcie, zeby dalej szli i spotkamy sie we wsi, a ja sam polozylem sie gdzies na kamieniach i mnie jakies dziki 50m dalej obudzily :]

Ale zlot w Bieszczadach bylby swietnym pomyslem. Mysle, ze Baza ludzi Mgly by nas wielu pomiescila, gdyby trzeba bylo cos przekasic i wynajac stoliki.