Strona 2 z 3 PierwszyPierwszy 123 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 11 do 20 z 28

Wątek: Smieszne sytuacje ze sklepów ZOO....

  1. #11

    Re: Smieszne sytuacje ze sklepów ZOO....

    Kamil chyba tematu nie zrozumial. Poza tym ostatnia opowiesc chyba mocno wyobrazona:>:>


  2. #12

    Re: Smieszne sytuacje ze sklepów ZOO....

    Wchodzę sobie kiedyś do jednego ze sklepów zoologicznych u mnie w mieście, patrzę a tam w akwa pływają same stare samice bojowników. Właściwie nie pływają tylko wiszą w wodzie lub leżą na dnie. Brzuszki niemalże pękały im od ikry. Zagaduje do sprzedawczyni ze te samice to raczej za młodo nie wyglądają takie pękate, wyrośnięte i w ogóle. A ona mi na to ze ne bedą na dniach rodzić młode. Spojrzalem na nią z dziwnym grymasem i mówię ONE SĄ JAJORODNE! A kobita do mnie: ... a to pan się zna..... to przepraszam.... bo przychodzą tu tacy co się nie znaja i rozne rzeczy mi mówią...


    Czasami cholera mnie strzela jak widzę ludzi pracująch w sklepach zoologcznych, którzy potrafią wmówić wszystko by sprzedać towar


  3. #13

    Re: Smieszne sytuacje ze sklepów ZOO....

    Akurat to moze jest tragiczne ale w jakims stopniu smieszne:

    Klientka:
    -Dzien dobry, przyszlam wymienic rybke bo ta moja sie z ta chyba nie lubi i cos caly czas sie ganiaja az woda chlupie ( przyszla oddac juz dosc sporego samca C.Afra (malawi), Ci co sie troche interesuja akwarystyka wiedza, ze to dosc agresywny gatunek)

    Sprzedawca: (szef sklepu, maly, gruby, dzikie wasy na twarzy ze spora nadwaga, cholernie go nie lubie, nie a rady sie z nim dogadac a dodatkowo jest podobny do jednego policjanta ktorego tez cholernie nie lubie i z ktorym o jakim kolwiek dialogu nie ma mowy(chyba zostal mu jeszcze nawyk z ZOMO), niestety mialem przyjemnosc przebywac z nim troche dluzej:] )

    -No mowilem pani, ze beda sie ganiac, eehhh ludzie chca miec pielegnice a sie nie znaja

    cos tam mamrotajac pod nosem poszedl przelozyc rybe do akwarium

    Po krotkiej rozmowie z klientka dowiedzialem sie ze ma akwarium 13 (trzynascie) litrow i trzyma w niej pielegnice 5 cm i teraz " dokupila" druga, ale sie ganiaja ze az woda chlupie to jednak ja chce wymienic na inna.

    Wyobraza to sobie ktos? bo ja jakos tego nie moge pojac, jak mozna trzymac dwie pielegnice w 13 litrach skoro u mnie w 112 najspokojniejszy gatunek " sie gania ".


    W tym samym akwarystycznym jest bukmacher, najlepsze jest jak szef owego sklepu musi wyplacic komus spora wygrana, heh zycze kazdemu zeby przezyl w swoim zyciu akcje, jak ten smieszny kierownik lata od kasy sklepu zoologicznego do kasy w stoisku gdzie jest bukmacher i spanikowany liczy czy ma tyle gotowki

    Smieszne rowniez bylo jak kupywalem testy akwariowe, po przyjsciu do domu okazalo sie ze polowa testu wylala sie i bynajmniej nie przez moja wine, bo wszystko bylo juz wyschniete i stare, szef " troche" sie zdenerwowal jak przyszedlem z reklamacja, ale o tym moze innym razem.


  4. #14

    Re: Smieszne sytuacje ze sklepów ZOO....

    To teraz moje opowiastki :P Powiem tylko, że sklep, który opisuje jest w Częstochowie.

    Sytuacja 1

    Mój kolega potrzebował świerszcza dla swojego ptasznika, a że ma tylko jednego, to kupuje pojedyńczo je. No i powiedział żulowi ( takie pseudo bojowe ;P sprzedawcy), by dał mu jednego świerszcza. No i sprzedawca, łapie te świerszcze i łapie, i w końcu uciekł mu jeden na szybe, sprzedawca rzucił się na niego, zabijając świerszcza. Wsadził do pudełka i dał mojemu koledze. Mój kolega zauważył, że nie żyje świerszcz i mówi

    - Ale on leży na plecach
    - Może śpi - odpowiedział żul.

    Sytuacja 2

    Tym razem kilku kolegów poszło do zoologicznego zobaczyć czy jest coś nowego. W sklepie był tylko żul wraz z kolegą. Razem obracali winko. Moi koledzy tak patrzyli co robi sprzedawca z kolegą i zaczeli się śmiać. Na to żul powiedział

    - Ten się śmieje. Ten się smieje. Śmichy chichy wypierdalać.

    Sytuacja 3

    Tym razem ja wraz z młodym sąsiadem z bloku poszedłem do zoologicznego po oseske dla mojego ptasznika. Zachodzimy, a żul totalnie pijany ... Patrzymy na terraria, i w terrarium gdzie siedzą młodziutkie Agamki Brodate i Bazyliszki. Jeden z bazyliszków leży na plecach. Ja w tamtym czasie nie znałem się za bardzo na jaszczurkach, za dużo ptaszników. I myślałem, że przechodzi wylinke. Kolega jednak powiedział sprzedawcy, że ona leży na plecach. A żul na to

    - Przecież oddycha

    Sytuacja 4

    Jakieś młode dziewczynki przyszły kupić rybkę w zoologicznym. No więc proszą sprzedawce żula, o rybkę ( nie ważne jak się nazywała ). Stoją przy akwariumach. I żul łapie tą rybkę i nie może złowić. Dziewczynki mówią

    - to może tą ... - i pokazują palcem na inną rybke. A miły sprzedawca w kulturalny dla siebie sposób odpowiada :
    - to *****, którą ...

    Sytuacja 5

    Teraz w sytuacji uczestniczy właściciel sklepu i mój znajomy. Właściciel sklepu się śpieszy, a starszego sprzedawcy, żula, nie ma. Ale w końcu wchodzi zataczając się. I nastąpił bardzo ciekawy dialog.

    - Tato znowu się upiłeś ! Miałeś przestać pić ! Dlaczego znowu to zrobiłeś ?
    - No jakto nie wiesz !? Copa America


  5. #15

    Re: Smieszne sytuacje ze sklepów ZOO....

    hehhe to nizły jest ten zul..... to jeszcze napisze cos.... zwierzeta siedza juz kilka lat z powodu ceny ehhh

    wchodze do sklepu i tez rozgladam sie po terrariach... patrze pisze " Gekon Tygrysi za jednyne 300zł (chyba troche drogo co?)

    jest w sklepie zbozóka jak pierwszy raz ja widziałem miała moze z 30cm (max) i była chyba za 500zł teraz jest bardzo gruba i ciezka (pozwoliła wziazc mi na rece) i tak na oko ma ok. 130cm moze troszke wiecej, w sklepie siedzi juz 3 lata a cena wynosi ...... " jedyne " (sam dodałem) 1000zł

    rak teczowy 50 zł max 4-5cm długosci

    patyczaki rogate tak ok. 6-7cm 10zł

    oooooooo albo zwykły fałnabox 35zł (na allegro 7.50zł)

    noi chyba tyle....


  6. #16
    MIDO
    Guest

    Re: Smieszne sytuacje ze sklepów ZOO....

    To ja znam kolesia ktory sie bal Gekona toke złpac(łapał go siatka do lapania rybek)ale nawet tego nie umial i gekon mu uciekl Po 2 tygodniach wkoncu go złapał.Temu kolesiow czesto cos łaziło po sklepie to 50 swierszczy poszlo na spacerinnym razem boa teczowy,bazyliszek i gryzonie.


  7. #17

    Re: Smieszne sytuacje ze sklepów ZOO....


  8. #18

    Re: Smieszne sytuacje ze sklepów ZOO....

    Ja widziałem w auchan 5cm żółwie czerwonolice za 60zl :]
    Albo raz sie pytam czy nie mieli kiedyś liśćców to odpowiedział.
    -Nie mamy Lisiczek .Po co komu lisiczki


  9. #19

    Re: Smieszne sytuacje ze sklepów ZOO....

    Snapek ale teraz to normalna cena czerwonolicych przeciez od czasu kiedy zostaly wpisane na liste cites. ja nie bede pisal o wesolych zdarzeniach w sklepach bo niestety te zdarzenia sa bardzo przykre dlatego ze dotycza zwierzakow i durnych sprzedawcow


  10. #20
    wh6fxe
    Guest

    Re: Smieszne sytuacje ze sklepów ZOO....

    A kto pobije to... Wchodze do sklapu... i pytam sie sa swierszcze odpowiedz:"nie obecnie nie ma" a maczniaki "a tak sa" pytam sie w jakiej cenie odpowiedz brzmi " 50 gr sztuka".....................


Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •