Treme mialem, ale wczesniej... i to nie przez audycje, ale przez to, ze sie zgubilem w Rzeszowie i 2 razy nie zauwazylem czerwonego swiatla ;]

Pytan mi nie pokazywal, tylko na zywca. Wlazl tylko rzekomo wczoraj na TCP, zobaczyl pare hasel i mnie o nie zapytal, np. o wylinke i takie tam bzdury.

Najbardziej musialem sie kontrolowac, jak uslyszalem haslo: "nasz dzisiejszy ekspert".
Banan na ryju ;]