Jeżeli ma zapalenie płuc to bez antybiotyku się nie obejdzie. Weterynarz konieczny.
Może to być i zapalenie płuc i udar cieplny. Może w pobliskim mieście jest jakiś weterynarz od małych zwierząt.

Kiedyś takiego miałem, w czasie wielkiej powodzi we Wrocławiu, w lipcu 1997 trafił do mnie jeż, tyle, że nie zdążył się aż tak mocno podtopić i był od razu aktywny. Był młodziutki, w mieszkaniu przetrwał jesień i zimę, a na wiosnę następnego roku powędrował na wolność, w pobliżu miejsca znalezienia. Miał nietypowe upodobania kulinarne; pomidory i czerwona papryka to główne przysmaki. Poza tym co już bardziej dla jeży typowe: wołowina i drewnojady (Zoophobas).