Hehehe ten ktos wogóle nie ma pojęcia o czym on pisze, chodzi mi tu nie tylko o narkotyki (które nagminnie gloryfikuje uzależnienie sie od ich) ale o całą kulturę hip hopową. I nadokładkę wrzuca narkotyki miękkie do worka z narkotykami twardymi stawiając je na tym samym poziomie, czyli krytycznym. Przecież jeżeli ktoś pali marihuane nie oznacza to że jest narkomanem który ćpa narkotyki typu kwasy, heroine itd, albo że skończy swe życie od przedawkowania jakiegoś twardego narkotyku (bo od zielska nie da sie przedawkować no chyba że na raz sie spali 1kg od razu), tak samo sprawa się miewa z browarem, czy ten kto pije piwo skończy pod sklepem żebrając kilka groszy na denaturat - wątpię. Nie ma żadnej reguły i podstaw w osądzaniu że palacze konopii np hipohopowcy są narkomanami ćpającymi wszystko co odurza, bo co jest gorszym syfem konopia czy extaza bądź amfetamina, z mojego punktu widzenia te 2 są znacznie bardziej uzależniającym gównem a właśnie na każdej imprezie w klubie ćpa to a nie pali zielsko, więc nie rozumiem społeczeństwa czemu jest takie zakłamane i zawsze dostrzego w ludziach negatywnych rzeczy a aspekty dobre są pomijane i spychane na 2 plan. I jeżeli sie o czymś nie wie to niech sie o tym nie mówi/pisze a po uzupełnieniu braków można dyskutować. Ale to jest temat rzeka i można dyskutować i spierać sie bardzo długo.
pozdrawiam