je ale na zasadzie jaka opisalem 2 posty wyzej. musze wpuszczac robaki jej do pyska przez mala dziurke jaka powstala po rozwaleniu sie szwu. pysk wyglada teraz chyba gorzej nic przed operacja ale drugiej teraz by nie przezyla. musze ja troche odkarmic w ten dziwny sposob i moze pozniej....wczoraj zjadla 5 ochotek. moze to nie za duzo ale to dopiero poczatej jej jedzenia od znalezienia na sniegu...