-
Re: jak poszły matury???
No to rozwinmy mysl 
Co do jezyka polskiego jako przedmiot obowiazkowy:
Uwazam, ze jezyk polski nie powinien byc traktowany jako znajomosc lektur, wiedza na temat tego, ktory publicysta najglosniej pierdnal na sympozjum, a znajomosc samego siebie, nurtow filozoficznych, podstaw ludzkich mysli.... sraty taty... Zauwazylem, ze bardzo fajnie rozmawia sie z ludzmi, ktorzy maja jakies podstawy i lingwistyczne i potrafia jakos uzasadnic swe mysli :]
Ale powiedz mi.... czy to sie przyda np. bankierowi lub jakiemus zalozmy...aspolecznemu typkowi pograzonemu w liczbach i zapiskach? Nieee
Matematyka:
Uwazam, ze matma na poziomie licealnym nie ma prawa przydac sie zadnemu ,ale to zadnemu humaniscie =) Matme zaczalem lubic dopiero od liceum, mimo, ze rok temu mialem z nia problemy, tak teraz wymiatam rowno, wiec nie pisze tego przez wzglad na antypatie do przedmiotu. Ale i ja przyznaje, ze do tej pory, przez te 2 lata nauki, w praktyce wykorzystalem jedynie raz funkcje kwadratowa i kilka razy logarytmy, gdy liczylem zadania z chemii... nic z tych rzeczy, ktore biore teraz prawdopodobnie mi sie nie przyda. Nie zgadzam sie z Toba, ze studia to weryfikuja, bo zaden polonista, ktory zdawal na maturze obowiazkowa matematyke, nie dostanie na kolokwium liczenia pochodnych 
I tak... wlasnie uwazam, ze gdyby matura z matematyki miala byc obowiazkowa, to powinny sie na niej znalezc absolutne podstawy (uwazam, ze z jezykiem polskim powinno byc podobnie... zbyt wielu moich kolegow, ktorzy sa wspanialymi scislowcami zarowalo noce i tracilo czas czytajac wierszyki, ktore nie niosly same w sobie zadnej tresci). Utopia bylaby sytuacja, kiedy od poczatku sami decydujemy, jakie przedmioty chcemy zdawac.... ale w koncu chodzimy do liceow OGOLNOKSZTALCACYCH, gdzie jak nazwa wskazuje - zdobywamy wiedze OGOLNA. To studia tak naprawde dopiero rozwijaja nasze zdolnosci, wiec nie widze sensu organizowania "udupiajacych" matur z przedmiotow obowiazkowych, ktore maja nam zablokowac szanse na dostanie sie tam, gdzie chcemy (i gdzie nikt nie bedzie weryfikowal naszej znajomosci z tychze przedmiotow).
Ps. uwazam, ze mimo wszystko, ze wypada znac kazdy przedmiot przynajmniej w okrojonych podstawach
... matematyka w zyciu przydaje sie kazdemu (ale nie w logarytmach :>), tak samo jak i umiejetnosc wyslawiania sie po polsku
Podstawy powinien znac kazdy... takie podstawy, ktore sa niezbedne w zyciu .. i to takich podstaw powinno sie od ludzi wymagac.
A propos liczenia na kalkulatorach: od kad skonczylem 6 klase podstawowki, a wiec od kiedy przestano ode mnie wymagac liczenia pisemnego i liczenia w pamieci, uzywam kalkulatora non stop
"Nauki scisle to nauki, ktore stworzyl czlowiek, by upraszczac swiat, wiec jak wybulilem kase w kalkulator, to z niego korzystam". Po to jest. To cytat mojej nauczycielki od matematyki.
Jezu... po co ja to wszystko pisze. Ide film lepiej poogladam
) Sa wakacje.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum