MUAY THAI

[blackjack]

Z tym się zgodze, że jak się nie wyrobi odruchu uderzania(będzie się zatrzymywało pięść przed podbródkiem) to w realnej walce ma się hamulce psychiczne - miałem juz tak raz, jak miałem walnąć w worek z całej siły :] Dostawałem od trenera pasem(karate...:]), ze się boje i w koncu się nauczyłem jako-tako. Worek też jest ważną częscia treningów, ale nie nie może się skaładac tylko z tego. A cały kichon w karate nie odpiera sie na późniejszej walce, tylko na ładnym, pokazowym uderzaniu. A potem mamy drugą część treningu, gdzie uczymy się lać normalnie :] Fakt, karate tradycyjne jest do bani. Zero wycięć, rzutów, dzwigni, tylko uderzenia rękami, z rzadka nogami. Ale jak sam powiedziałeś, mam treningi zróżnicowane, nie monotonne i dość użyteczne. Czasem robimy też siłówke. Ale rok nie chodziłem, troche kata pozapominałem, w przyszłym roku zaczynam na poważnie :]

[Obcy]

no i dostał , tylko niekumam jednego czemu ten nastula nie napierał tego kolesia kilka razy jak on leżał to pozwalał mu wstać??? CHodzi mi o to ze ten rusek jak ten drugi leżał to tak pięknie chciał mu w morde przywalić ale chyba nie trafił i walił mu buty na klate , a nastula takiego czegos nie robił mimo ze miał okazje ? Niemógł ? czy jaj niema?