Morda ale ja mam juz taki jeden przypadek. Moja nauczycielka od biologii sie dowiedziala od znajomego ktory jest powiatowym weterynarzem ze taki chlopaczek, z Sacza hoduje sobie ptaszniki, Mateusz Siuta sie chyba zwie <--- tak jej powiedzial. Na najblizszej lekcji mnie zawolala i sie mnie pyta czy choduje ptaczniki, powiedzialem ze tak. Oczy jej tylko wyszly i popatrzyla sie na mnie jak na nienormalnego :P Na nastepnej lekcji i kolejnych juz mnie szerokim lukiem omijala i mnie wogole nie pyta :P