No tak, a cała ta historia została opowiedziana pierwszy raz przez Małgorzatę Musierowicz w jej ostatniej książce z cyklu Jeżycjada, jakieś 1,5 roku temu, tyle że tam to dzieciaki wpadły na taki mądry pomysł, ale był i mądry taksówkarz, który po odwiezieniu do szpitala delikwentów, sam postanowił spróbować z żarówką. Jak widać historie z książek potrafią dalej żyć własnym życiem... ;-)