-
Re: wpadki....
Zebrać te wszystkie przygody + ilustracje i najlepszy horror w dziejach gotowy ;P:P
-
Re: wpadki....
demon666 podasz przepis na ten proch na maila ?? :P
-
Re: wpadki....
jakbys mógł to mi tesz:0
Dzięki
-
Re: wpadki....
mi tez z góry dzieki
-
Re: wpadki....
mi też jak bys mógł
-
Re: wpadki....
Hehe napisze go tutaj:
Przepis na 100gram prochu czarnego - modyfikowanego:
70g azotanu potasu - saletra potasowa
15g miału węglowego - zmielony węgiel drzewny
10g siarki
5g tlenku metalu - rdza:]
To wszystko najpierw bardzo dokładnie mielicie (każą soobno ale ja mieliłem wszystko razem w młynku elektrycznym).
Potem zalewacie to wodą destylowana zeby było błoto (proch spala się po tym lepiej bo azotan wchłania sie w pory węgla) i czekacie az całkowicie wyschnie.
Potem to wszystko jeszcze raz dokładnie mielicie i macie gotowy proch czarny który ma bardzo duza tem. spalania a przy okazji daje bardzo dużo "spalin", doskonale nadaje sie do wszelkich możdzierzy, petard jak i wulkanów:P
PS. Przepis jest mojego autorstwa.
PS2. Na necie jest wiele bardzo dobrych stron o pirotechnice amatorskiej.
PS3. Jak chcecie miec niezły hardcor to polecam zabawe z UHMT i ANFO (ja mam na koncie odpalone 4 ładunki po 2kg każdy).
-
Re: wpadki....
demon dzieki jak bede miał czas to wypróbuje tylko powiedz ile tak na próbe tego najpier odpalic zeby mi włosów i pobliczny drzew nie zjarło
-
-
Re: wpadki....
Ramm... tylko nie szalej ;-)
Co do Pavulonu... mają całą gamę innych środków. A zawsze kawałek skóry im się przyda... ostatnio mieli okres "posuchy".
A co do tematu... ja kiedyś bawiłem się w "wisielca"... też z dwa razy.
Co do cięć... hmmm... "nic co ludzkie..."
-
Re: wpadki....
aaa zapomialem o jeden jz lepszych "wpadek".
To bylo jakies 11-13 lat temu. Jechalismy z rodzicami nad moze. Siedzialem na kolanach i gapilem sie w tylna szybe naszego golfa. Nagle jakis ***** wyprzedzajac z prawej strony tak w nas przy*** ze ja wylecialem tylna szyba a samochod obrocilo i wyladowal na masce goscia ktory zpowodowal wypadek. Heh mialem cholerne szczescie bo polecialem na pobocze i spadlem jakis metr od drzewa. Nic mi sie nie stalo, wprawdzie bylem w szoku ale wstalem oczepalem sie i poszedlem. Aha reszcie rodziny na szczescie tez nic nie bylo.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum