-
-
-
Re: wpadki....
a ja pojechałem z kumplami i koleżankami nad jezioro pod namioty- muzyka techniawa z sound systemu mojej fury fajnie leci, a tu nagle słyszę że ktoś słucha jakiegoś metalu czy innego shitu, no niech to szlag trafi! tak popsuć klimat! biorę więc giwerę i idę wymierzyć sprawiedliwość, a moją wpadką było to że kumple odwiedli mnie od rozwalenia tego brudasa
-
Re: wpadki....
Strasznie dużo tego było, ale terrarystyczne podam
Karmiłem boa z reki a siedział koło szyby , troszke ze wczesnie rzucił mi sie na pokarm i odruchowo odsunołem szybko ręke , i wybiłem szybe w terra , a ze nos miałem przyklejony do tej szyby bo oglądałem to szyba przecieła mi górną warge i musiałem na pogotowie pojechac , 2 szfy i slad mam do dzisiaj
-
Re: wpadki....
<url>http://www.terrarium.com.pl/forum/read.php?f=9&i=34536&t=34521</url> porównajcie do tego
<url>http://www.terrarium.com.pl/forum/read.php?f=9&i=34588&t=34521</url>
Czyżby to ta sama sytuacja ? ;-]
-
Re: wpadki....
aha, jeszcze jedno. swojego czasu kiedy trenowałem brazylijskie jiu-jitsu mielismy ćwiczenie na wytrzymałść. a mianowicie jedna osoba dusiła a druga miała odklepac kiedy bedzie czuła ze to jest juz granica jego wystzymałości. Ja pomyslałez ze moge dłuzżej i długo nie odklepywałem. póxniej tylko pamiętam jak lezałem na ziemi , wszyscy nademna stali, trenaer trzymał mi nogi w góre a ja czułem mrówczenia na całym ciele - podczas duszenia straciłem przytomnośc , mój partner z którym ćwiczyłem wogóle tego nie zauwazył, tylko poprostu puścił mnie a ja po scianie osunałem sie na ziemie:P
-
Re: wpadki....
źle mnie zrozumieliście, chodziło o to że zdarzyło sie to kilka dni przed jego 1 Komunia Świętą, ale to było kilka lat temu
-
Re: wpadki....
Zapomniałem dodać... miałem jakieś 10 lat. Dostałem od dziadka łuk... nawet porządny jak na samoróbkę... no i jedną strzałę (Tępą... co mi uratowało życie, taki jakiś pręt dziwny). Oczywiście wybiegłem z tym na podwórko i zaraz zaczęli prosić żebym dał postrzelać... no to dałem kumplowi który strzelił do góry i... strzała spadła na moje czoło. Wróciłem do domu, krew lała się jak cholera ale na szczęście nic poważnego się nie stało. Ale łuku na podwórku już nie było i oczywiście nikt go nie zabrał
-
Re: wpadki....
Pare lat temu potknołem się o próg w toalecie i podczas kontaktu z podłożem uratowała mnie metalowe wiadro.A dokładnie jej krawędz.3 szwy na nosie.W wakacje podczas ucieczki przed żulem nie zauważyłem metalowej poręczy.Oberwałem w czoło.Na szczęście ,,prawie'' nic się nie stało.
Kolega jak był mały dostał huśtawką w łeb.Pozostała mu blizna przez całe czoło.
Moja stara śp. wychowawczyni w młodości dostała strzałą w oko.Grot trafił w białko.
Trafiłem przez przypadek końcówką metalowej rury młodszego brata który stał za mną.Blizna powyżej oka.
Biłem się ze starszym bratem(teraz 18 lat)i rzuciłem w niego katechizmem do 4 klasy.Bóg chciał żeby dostał w nos kantem ww. książki.Krwotok z nosa.
Ten sam brat pare lat temu jak był w gimnazjum gonił kumpla.Kumpel wbiegł do szkoły.Mój brat był za nim.Kumpel z całej siły trzasnął po części szklanymi drzwiami.Brat zasłonił się ręką.Troche blizn,uszkodzone ścięgna.Do dziś ma niedowład w jednym palcu.
-
Re: wpadki....
paco_ ale z ciebie zjeb... typowa mentalnosc dresa...
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum