>> udało mi się dojść do tego, co znaczy ów zwrot,
>> którym tu się pochwaliłaś

Wystarczyłoby przeczytać jedną z książek Umberto Eco i nie musiałabyś tak nadwyrężać swojego czasu, znajomości i słowników.
A napisałam tak żebyś tylko Ty, jako główna osoba zaintetresowana mogła (bo komu innemu by się chciało szukać, skoro jego to nie dotyczy?) dojść do tego co to znaczy. Po co miałabym Ci ostentacyjnie wrzucać na mainie? To moja uwaga odnośnie Ciebie. Innym nic do tego. Jeśli będzie Ci z tym lepiej, uznaj to za "pewnego rodzaju wyraz szacunku" z mojej strony.
Pozdrawiam.