-
Samochody :)
Jak sa motory, to i o 4 kolkach mozna podyskutowac. Papierek mam od 2 tygodni . Mialem tez zonka podczas egzaminu. Widzialem jak oblal (6-ty raz na placu) moj nauczyciel od przedsiebiorczosci. Od tej pory troche mi sie oceny z tego przedmiotu pogorszyly.
No wlasnie, jakie autka najbardziej podobaja sie terrarystom? Co cenicie najbardziej, na czym sie zawiedliscie... itd.
Ja sam jestem jeszcze d* a nie kierowca, bo mam przejezdzone lacznie 50 godzin.. wlasciwie to dopiero zaczynam sie uczyc jako tako jezdzic.
Pare godzin temu mialem okazje prowadzic Celice i Calibre Niesamowite uczucie... a moze po prostu mi sie tylko tak wydawalo... moze Calibra troche za glosna mi sie wydawala.
W moim wypadku zreszta maksymalna szybkosc samochodu nie gra roli, bo nie naleze raczej do dawcow nerek :] Jak mam ochote "ostrzej" pojezdzic (co nie znaczy, ze szybko), to wybieram sie w gory na serpentyy
Sam jezdze VW Polo 1.6, 2000r i jak na moje potrzeby, to mi nic lepszego nie trzeba. Mimo, ze wielu ludzi na necie odradza VW, to znam niewielu takich, ktorzy sie zawiedli...zreszta tu nie ma reguly...
Wiem, ze jestem d* jeszcze i nic o samochodach nie moge powiedziec, bo plastik w portfelu mam dopiero od 2 tygodni , ale jesli mialbym ocenic autka, ktorymi do tej pory jezdzilem, to najprzyjemniej smigalo sie H. Accord (to niewatpliwie najpiekniejsze auto, jakim mialem okazje jechac... nawet jako pasazer. Szkoda tylko, ze ceny "troche" duze), Celica, Yariskiem (moim zdaniem jeden z najlepszych malych samochodzikow na rynku. Zgrabny, dopracowany, cichy, wygodny) i Polo (pewnie dlatego, ze juz przywyklem).... Lanos kuzyna tez mi sie nawet podoba... szkoda tylko, ze Daewoo... i szkoda, ze po 4 latach od kupna z salonu (bez stluczki) juz caly cieknie.
Z kolei najgorzej hasalo sie Fiatem Panda (mialem wrazenie, ze zaraz sie przechyli) Jakos w maluchu czulem sie bezpieczniej :]
Co wy oceniacie najlepiej?
Ps. Te wszystkie moje recenzje i osady wynikaja jedynie z powierzchownej oceny.
Tym niemniej milo bedzie z kims pogadac na ten temat, kto juz cos jezdzil :]
I jeszcze jedno - co myslicie o zmianach dot. redukcji/usuniecia czesci praktyczniej na placu? W sumie przyznam, ze mimo iz ten cholerny plac juz mnie denerwowal i malo przez niego nie oblalem, to niektore nawyki mi zostaly i przydaja.
-
Re: Samochody :)
Ja uznaję tylko ciężki sprzęt. M113, M1A2, Leopard 2, Challenger... też wersja 2.
...może mały wyjątek dla Hummera i Willisa, ale nic ponad to :P
Niestety nie miałem okazji testować tego sprzętu... może poza Willisem. Jakoś nie lubię niczego co waży mniej niż kilkanaście ton. Taka mała gigantomania.
-
Re: Samochody :)
heheh
Na allegro bylo kiedys cos, co by Cie zadowolilo
Rozbrojona platforma do wyrzutni rakiet nuklearnych.
Mozna by taka zajechac do szkoly ^^
Swoja droga, ja najbardziej lubie terenowki. Poki co jechalem niestety tylko jako pasazer I pewnie niepredko poprowdze cos z tego :/
-
Re: Samochody :)
Ja o samochodach moge mówić i pisac bez końca- motoryzacja to też takie małe hobby aczkowiek nie mam swojego samochodu bo 95% moich dochodów idzie na terrarystyke Może w przyszłym roku uda się coś kupić
-
Re: Samochody :)
A ja tam uważam że samochód służy do jeżdżenia i nieważne jak on wygląda czy jakie ma wyposażenie!! No wiadomo że przyjemnie się jeździ czymś lepszym ale mi odpowiada prawie każdy samochód. Oczywiście zależy to od prędkości z jaką jeździ bo np. fiat 126p to jest dla nie troche za wolny - mało powiedziane "troche". Może dlatego że od ponad 8 lat jeżdże prawie codziennie i polubiłem szybko sie przemieszczać. Nie mówie że jestem jakis szaleńcem który śmiga z zawrotną prędkością. Oczywiście przekraczam dozwoloną prędkość ale w granicach rozsądku i staram się jeździć bezpiecznie. Stwierdzenie Atraxa że jest d..a a nie kierowca (może zabrzmi to dziwnie) ale to prawda. Wielu moich znajomych zaraz po odebraniu prawka wsiadło za kierownice i niestety daleko nie zajechali. Bo co się dziwić po samym kursie na prawko to w zasadzie umiemy tyle co kot napłakał. Moim zdaniem powinni zaostrzyć egzaminy na prawko - wtedy będzie bezpieczniej na drogach.
To jest mije prywatne zdanie na ten temat. Może się to komuś nie podobać ale ja tak uważam!!!
-
Re: Samochody :)
Ja obecnie jeźdzę Nissanem Primerą 1995 1.6!!! Fajna bo dobrze wyposażona. Sprowadziłem sobię ją z Niemiec w październiku 2004, full opcja - brakuj mi tylko klimy. Wyszła mnie grosze, więc sobie narazie zostawiłem i "lata" super, duża wygodna. Autek sprowadziłem kilkanacie, żeby dorobić do pensji. Jest w idealnym stanie, będę ją sprzedawał jak mój kumpel z Niemiec będzie sprzedawał swoją rewelacujną C-klasse 2,2 CDI z 1997 roku.
-
Re: Samochody :)
Prawko mam od 8lat i obecnie ujezdzam Audi A3 1.8 .... jezdzi sie wypasnie)
Pierwsze kroki po prawku stawialem na Golfie III diesel...ale nagorszym sprzetem jakim jezdzilem do tej pory to maluch,polonez track i fiat uno
-
Re: Samochody :)
ja zakupilem w zeszlym miesiacu Opla Astre 2 classic 1.4 90KM 16V hatchback moj pierwszy wlasny samochod (i po tygodniu juz musialem jechac nia jednym ciegiem najpierw 700km a nastepnego dnia 500km)), ! Przedtem jezdzilem furami od Rodzicow (na zmiane Opel Agila/Mazda 323F/Ford Puma 2.0).
-
Re: Samochody :)
Ja nie mam prawka a i tak jezdze:P Nigdzie daleko, w obrebie miasta i czasem jakies 10 km za Lodz, do ciotki (za Konstantynow, Saurus powinien wiedziec gdzie bo to o Zabiczki chodzi:P). Prawka nie mam bo juz rok sie z kursem samym mecze!! Jeszczenie wyjezdzilem tych moich 30 godzin ktore mam i mi sie naleza. I to nie z mojej winy, ale dlatego ze w listopadnzie postanowilem (czy tez moze pogodzilem sie z faktem) ze zostane sobie inwalida i za bardzo nie moglem chodzic (kolano sie popsulocalkowicie). Chcialem teraz juz to skonczyc zeby wszsytko bylo cacy, ale okazalo sie ze nie ma terminu egzaminow przed kolejna operacja, po ktorej to mam miec pol roku rechabilitacji i od nowa sie bede uczyl chodzic:/ Takze sobie trosze jeszcze poczekam...
Co do aut... Jak dotad jezdzilem "Pierdolotem" (126p), 125p, Favoritka, Zastava 1100, Polonezem, Uno a teraz Punto I 1996r., 1.4 75 KM, i to ten ostatni jest najfajniejszy. Troszke ponad 10s do 100km/h, radyjko z funkcja MP3 (tzn samo radjo jest tylko tasmowe ale mam playerek i taka kasetke z kabelkiem i jackiem dzieki ktorej mozna np dicmana podlaczyc i sluchac na glosnikach:P) Spalanie niewielkie, przy wyprzedzaniu ciezarowek nie czekam 2 godzin zanim auto sie rozbuja (a wiec bezpiecznie), zwrotne... Czego wiecej chciec?
Zastavka tez jest niesamowita. Co prawda wolniejsza (w koncu 27 lat na karku) ale przerobiona na gaz (ekonomia), za sam samochod dalismy z kumplem 150 pln (nie na lebka, lacznie). Po rozlozeniu przednich siedzen otrzymuje sie bardzo wygodny i dosc spory tapczan (wrecz idealny dla 2 osob, testowalem samodzielnie w wakacje:P). Mysmy ja na wakacje kupili zeby miec czym pojechac na wypoczynek ale tak nam sie spodobala ze kumpel ja sobie zostawil i czasem jak potrzebuje to daje mi pojechac (w koncu mam 50% udzialow:P). To auto wydaje mi sie byc idealne dla mlodego faceta: polowa ubezpieczenia (auta powyzej 25 lat sa traktowane jako jezdzace zabytki), jesli sie cos zepsuje to idzie sie na zlom, szuka jakiegos malucha albo duzego fiata, wyciaga sie czesci, placi smieszne groze i w weekend sie montuje (bo do "Zoski" pasuje wszystko od fiatow, w koncu jedna ruska mysl techniczna:P).
Moje marzenie: AC Cobra, Mustang z '76 a z nowinek to Ason Martin DB9.
-
Re: Samochody :)
Jesli o mnie chodzi, to moi rodzice w ogole nie maja samochodu.... ani prawa-jazdy, wiec jak kupili samochod, to zdecydowali, ze dadza go mi... no coz.. jestem teraz szoferem, ale dobrze mi z tym :]
Zielony13 - absolutnie sie zgadzam... Moim zdaniem, zdanie egzaminu jest zbyt latwe. Wcale jakos tam specjalnie genialnym "studentem" na kursie nie bylem, a egzamin byl dla mnie jedynie formalnoscia. Zdalo tez i troche osob, z ktorymi w zyciu bym nie jechal jako pasazer. Uwazam, ze zlikwidowanie lub uproszczenie placu manewrowego to zabojstwo.
Zreszta na kursie jezdzisz wlasciwie caly czas po miescie...ewentualnie prosta poza miasto i musisz jezdzic mala predkoscia... a co sie stanie, gdy nagle wpadniesz w poslizg (jadac dozwolona predkoscia). Moja ciotka puszcza wtedy kierownice i zamyka oczy.
Kuzyn tez na poczatku jak jezdzil, to nie wiedzial, co robic. Dopiero pozniej sie jako tako wycwiczyl i sam sie tego nauczyl. Wiec uwazam, ze wszelka surowosc jest jak najbardziej konieczna. Zanim bede mogl powiedziec, ze umiem jako tako jezdzic, minie pewnie z rok lub dwa.
A co do samych samochodow, to dla mnie Fiat 126P jest tez troszke za wolny. Zreszta nie musze jezdzic demonem szybkosci, byle mial jakies sensowne przyspieszenie. Mimo wszystko uwazam, ze im mocniejsze auto, tym pewniej sie nim jezdzi. Przynajmniej mialem takie wrazenie.
SDY - Mam wlasnie dosc dobra opinie o Punciaku. Prowadzilem na kursie Corse 1.2 i Punto 1.2... Przyznam, ze to Punto sprawowalo sie O NIEBO lepiej. Nie mialem najmniejszych problemow z wyprzedzaniem. To autko zylo Fiat bo fiat, ale w porownaniu do np. takiej Corsy, jezdzilo mi sie o wiele pewniej.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum