xKubax i YaKiLLaK, dzięki za odpowiedzi.
Czytając opis aukcji i dane na stronie producenta trochę mnie zastanawiał ten stosunek szygnału do szumu - 85 dB to nie jest dużo. Z drugiej strony tutaj jest plus dla producenta, że nie podaje zawyżonych wyników (o ile te 85 dB to jest prawda ), tak jak w przypadku różnych chińszczyzn.

Co do samej firmy akurat tak się składa, że Zoltrix jest bardzo znaną firmą. Jeśli ktoś pamięta czasy modemowe to powinien wiedzieć, że Zoltrix przez długi czas był wręsz synonimem modemów. Teraz - w czasach szerokopasmowych łączy - modemy już się nie sprzedają, więc firma szuka innych źródeł zysku.

128 MB w takim odtwarzaczu to jest śmiesznie mało. Na takiego liliputka nie wszedłby nawet jeden dość długi i dobrze zgrany album. Mam dużo albumów po 130 - 160 MB. Miałbym ich słuchać na raty? Absolutnym minimum jest 256 MB, choć i to nie jest za dużo. 512 MB wydaje mi się rozsądnym kompromisem pomiędzy pojemnością a ceną. Jednogigabajtowe są niestety jeszcze zbyt drogie, a taki by mnie ucieszył najbardziej.

W odtwarzaczu najważniejsza jest dla mnie jakość dźwięku i pojemność. Przekonałem się już, że zadowalającą jakość (a przy tym i w miarę dobrą trwałość) można uzyskać nawet w tanim sprzęcie. Dwa lata temu kupiłem sobie CD/MP3. Oczywiście szkoda mi było pieniędzy na coś markowego=drogiego, więc kupiłem First-a (ponoć na podzespołach Sony), który wtedy kosztował 220 zł. Działa do teraz. Siadł w nim jedynie potencjometr - usterka typowa dla kazdych urządzeń, które posiadają potencjometry. Wystarczy kupić nowy za 10 zł i zamontować.

W przypadku tego modelu dakie bajery jak radio czy dyktafon traktuję jedynie jako wartości dodane. Nie są mi potrzebne, ale ich obecność mi nie przeszkadza. Może nawet kiedyś wykorzystam ten dyktafon. Z radia - podejrzewam - szybko zrezygnuję, bo najprawdopodobniej i tak będę zmuszony wymienić słuchawki na coś lepszego.
Natomiast możliwość działania jako Pendrive jest dla mnie oczywista w takim urządzeniu. Pendrive musi mieć dwie rzeczy - odpowiedni interfejs i pamięć masową. Ten odtwarzacz spełnia obydwa warunki, więc reszta jest kwestią tylko i wyłącznie oprogramowania.

Uffff, to się rozpisałem.

Jeśli jeszcze ktoś miał okazję bawić się tym cudeńkiem, to jego opinia nadal jest mile widziana. Po niedzieli pójdę go przetestować i chciałbym wiedzieć na co zwrócić uwagę przy ew. kupnie.