Witam
No wiec mniej wiecej kupilem sobie irminie L2, ale mama wczesniej powiedziala ze w zyciu nie chce ptasznika w domu, i jak sie o tym dowie to ,,wyrzuci mnie razem z ptasznikiem przez okno". No i wczoraj postanowilem jej powiedziec o pajaczka i o jego wielkosci jak dorosnie. reakcja byla taka:
Mama - Kto Ci pozwolil to przyniesc do domu??!! Mowilam Ci ze nie chce miec w zyciu ptasznika w domu.
Ja - Ale mamo ja sie bede nim opiekowal i bedzie mieszkal u mnie w pokoju. jest nie szkodliwy. Zgodzilas sie na weza, to ptasznik w porownaniu z tym to jest nic (taka sciema )
Mama - Hmmm no dobra, ale masz sie wziasc do nauki i nie pokazywac sie z nim w Naszym pokoju.
Jaki z tego morał?? Nie których rodziców trzeba postawić przed faktem dokonanym, aby zgodzili sie na pajaka :]
Chyba wtedy wola zeby pajaczek zostal niz maja go wywalic i zebysmy byli obrazeni :]
JAK WAM NIE POZWOLĄ NA PTASZNIKA TO ZRÓBCIE TAK JAK JA
Pozdrawiam