W czwartej klasie szkoły podstawowej, podczas biologii, pani się pyta dzieci:
"Jakie dźwięki wydaje krowa?"
Małgosia podnosi rękę:
- Muuuu, proszę pani.
- Bardzo dobrze Gosiu. A jaki odgłos wydają koty?
Grześ podnosi rękę - Miauuu, proszę pani.
- Bardzo dobrze, Grzesiu, bardzo dobrze. A jaki dźwięk wydają psy?
Jasiu podnosi rękę.
- No Jasiu powiedz - zachęca pani.
- Na ziemie skur......, ręce na głowę i szeroko nogi!

- Dziadku, nie wdziałeś przypadkiem takiej małej białej pigułki?
- Nie, a Ty wdziałeś tego smoka co spaceruje w ogródku?

Akwizytor puka do drzwi.
Otwiera mu dwóch 12-latków z piwem w dłoniach, z papierosami w zębach.
- Czy mogę prosić rodziców?... Czy są w ogóle wasi rodzice...?
- A jak ci się k.... wydaje...?

Niedźwiedź szaleje w lesie... strasznie podniecony, wszystko co się rusza ma zamiar "grzmocić".
Wiewiórka schodzi sobie z drzewa, ten dopada do niej, łapieją za szyję i dawaj, ale to mu nie wystarcza...
Zza krzaków wychyla się lisica, dopada do niej i zaczyna swoją robotę.
W pewnym momencie lisica krzyczy "och niedźwiedziu, jaki z
ciebie wspaniały kochanek, jakiego masz ogromnego i
owłosionego pisiora", a niedźwiedź robi głupią minę i myśli
"O k....! Nie zdjąłem wiewiórki!"

Wchodzi facet do domu i widzi, jak pakuje się jego dziewczyna.
- Co robisz, kochanie?
- Odchodzę od ciebie...
- Ale dlaczego?
- Bo jesteś pedofilem.
- Mocne słowa jak na dziewięciolatkę.

Leszek Miller na spotkaniu z papieżem Wojtyłą w cztery oczy. Po wyjściu premiera największy w SLD miłośnik wiary Józef Oleksy pyta:
- Jak było?
- W porządku, tylko nie wiem, co znaczyło to ciągłe pokazywanie sześciu palców. Powiedziałem papieżowi, że sytuacja gospodarcza w kraju się poprawia, a on pokazał mi sześć palców. Przyrzekłem, że wytępię korupcję, a on sześć palców. Obiecałem, że odsunę od żłobu Kulczyka, a on znów sześć palców.
- Szóste: nie cudzołóż - odpowiada Oleksy.
- Nie cudzołóż?
- A co, miał powiedzieć: nie pie....?!

Chłopak w aptece kupuje prezerwatywy, przebiera w nich, dobiera rozmiary i po kolei wymienia różne smaki:
Poproszę truskawkowy, bananowy, o i malinowy też poproszę i może jeszcze... tu nastąpiła dłuższa chwila...
Na co stojąca za nim zniecierpliwiona babcia :
Panie!!! Będziesz się pan pie...... czy kompot gotował???

Pijany facet stoi na ulicy i się odlewa.
Przechodzi kobieta i rzuca:
- Ale bydle...!
A facet:
- Niech sie pani nie boi, ja go mocno trzymam.

Podczas nieobecności męża, żona oddawała się łóżkowym rozkoszom ze swoim kochankiem. Nagle słyszy, że drzwi frontowe się otwierają i wraca mąż. Szybko wymyśliła jak wybrnąć z kłopotliwej sytuacji - wysmarowała kochanka olejkiem, posypała talkiem i kazała mu stanąć w kącie sypialni.
- Nie ruszaj się dopóki nie powiem - powiedziała.
Wchodzi mąż i pyta, co to takiego.
- To nasza nowa statua - odpowiada żona. - Kowalscy za rogiem taką mają, więc też sobie kupiłam.
Mąż przyjął w milczeniu tłumaczenie żony i nie poruszał więcej tego tematu. Położył się spać a kiedy się obudził nad ranem, zszedł do kuchni i po chwili wrócił z dużą kanapką i butelką piwa.
- Trzymaj - mówi do kochanka-statuły. - Ja u Kowalskich stałem przez 3 dni i nikt mi nawet szklanki wody nie podał!