oto moje "łożysko od roweru" dzień po. ciągle trochę boję się doczyścić je przy samych krawędziach ;-) nie jest już miło, bo nie mogę chodzić wyprostowana i ciągle jestem napięta - czekam aż się zagoi to diabelstwo ;-)
oto moje "łożysko od roweru" dzień po. ciągle trochę boję się doczyścić je przy samych krawędziach ;-) nie jest już miło, bo nie mogę chodzić wyprostowana i ciągle jestem napięta - czekam aż się zagoi to diabelstwo ;-)