-
Re: Wąska specjalizacja rozwiązaniem na męczenie zwierząt?
Cieszę się że ktoś to zauważył. Czy oni nie robią tego specjalnie? Celowo trzymają zwierzaki w kiepskich warunkach i znajdują nabywców z litości? Kto wie. Im bardziej będą świadomi właściwych warunków nabywcy tym bardziej sprzedawcy będą musieli dbać o "towar".
Swoją drogą ludzie są dziwni, jakoś nikt nie kupuje zwiędłej sałaty i obitych jabłek a "one takie biedne"...
-
Re: Wąska specjalizacja rozwiązaniem na męczenie zwierząt?
Ja sądzę, że Snakes się myli. W Polsce nigdy nie będzie terrarystyki na poziomie niemieckim czy holenderskim, tak jak terrarystyki takiej nie ma np. w Hiszpanii. Tu po prostu nie ma takiej tradycji i ludzie nie mają takich potrzeb (dotyczy to zresztą wielu innych dziedzin). Małe grupki ludzi w Polsce hodowały ciekawe gatunki gadów także 30 lat temu i jakoś od tego czasu nie widać postępu. 99% dzieciarni, która która dopytuje się tutaj jak trzymać anolisa czy z czym połączyć w terrarium krokodyla, za 5 lat nie będzie w ogóle pamiętała, że w ogóle coś wspólnego z terrarystyką miała. To jest chwilowa przygoda, szpan, fascynacja, która mija wraz z dorastaniem i (niestety) śmiercią zwierzaka. Bo trzeba to sobie wpowiedzieć wprost: prawdziwej terrarystyki nie uprawiają dzieci, ani w Polsce ani nigdzie na świecie. Prawdziwą terrarystyką zajmują się ludzie dorosli, wymaga ona odpowiedzialności, wiedzy, doświadczenia, czasu i pieniędzy. Dobrze jeśli te młodzieńcze potyczki z terrarystyką kończą się wraz ze śmiercią zbożówki czy gekona lamparciego, gatunków pochodzących z hodowli, gorzej gdy ze śmiercią odłowionego w naturze kameleona czy rzadkiego żółwia .
"Niby nikt nie potrzebuje sklepów zoo przy hipermarketach, a są i zarabiają. Wszyscy mówią ze tam nie kupią bo obsługa jest do bani i zwierzęta chore i co?"
Tu znowu utrata kontaktu z rzeczywistością. 99,9 % ludzi nie wie, ze sprzedawcy są do bani a zwierzęta chore, 99,9% ludzi odwiedzających sklepy w ogóle nie wie jakie tam są gatunki, nie ma pojęcia o ich potrzebach itp. Oni nie oceniają sprzedawców, bo sami mają zero pojęcia o terrarystyce. Kupują coś kolorowego, bo mają pieniądze i dziecko chce mieć żywe zwierzątko. Wystarczy postać przy terrariach w takim sklepie i posłuchać.
-
Re: Wąska specjalizacja rozwiązaniem na męczenie zwierząt?
Jojek jak dla mnie twój pomysł jest z przynajmniej nierealny chyba że by była mowa o 2-3 giełdach gdzie by były same gady bo sklep razem z czynszem , mediami, reklamą i podatkami ma małą szansę na utrzymanie się a pozatym nie mam nic przeciwko trzymaniu w sklepie wielku gatunków i grup zwierząt pod warunkiem że sprzedawca się na nich dobrze zna i mają dobre warunki do bytowania
-
Re: Wąska specjalizacja rozwiązaniem na męczenie zwierząt?
Witaj,
rzeczywiście polska terrarystyka nie będzie na poziomie niemieckim czy holenderskim raczej nigdy. To kwestia nie tylko ekonomicznej zamożności społeczeństwa ale i kultury spędzania wolnego czasu. Do tego trzebaby naprawdę pokoleń.
Pesymistyczny scenariusz jest taki, że na zawsze możemy pozostać terrarystycznym ciemnogrodem.
Zgadzam się również, iż prawdziwą terrarystykę tworzą ludzie dorośli - stąd moje podsumowanie iż w Polsce niestety większość terrarystów to na razie osoby bardzo młode. Mam po prostu nadzieję, iż wiele z tych osób pozostanie w terrarystyce na dłużej, a już na pewno zmieni swoje podejście do własnych dzieci które będą chciały trzymać jaszczurkę czy węża.
Ale osobiście jestem optymistą - chociaż bardzo umiarkowanym już
Pozdrawiam
-
Re: Wąska specjalizacja rozwiązaniem na męczenie zwierząt?
Czesiek
przeczytałem dopiero dziś Twój post i muszę powiedzieć, że ... ująłeś byka za rogi!!!
dokładnie tak (w skrócie) wygląda kwestia terrarystyki w naszym kraju
Jaka ulga że ktośj eszcze myśli podobnie!
)))
Tym bardziej że jestem po kilku rozmowach z debilami - dziennikarzami, nastawionymi jak automaciki na sensację, którym starałem się wybić z głowy kretynizmy, do których dokopali sięw sieci, i które co gorsza są ostatnio propagowane w tv
że:
handel/przemyt W POLSCE (podkreślam: w Polsce) to gigantyczny przemysł, porównywalny z handlem narkotykami czy bronią....
-
Re: Wąska specjalizacja rozwiązaniem na męczenie zwierząt?
Ja również uważam że specjalizacja w konkretnym gatunku jest nierealne. Może jednak powstaną takie z samymi wężami albo jaszczurami. Najbardziej prawdopodobne jest podzielenie sklepów na takie z rybami, gadami, owadami ( pająki, wije, patyczaki itp. ), ptakami, futrzakami itd.
pozdrawiam
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum