-
Re: walę tynki
Ja także nie lubie Walentynek.
-
Re: walę tynki
nie znoszę tego święta (mimo że jestem w wspaniałym związku ponad dwa lata i nie mam powodów do narzekania).... dla mnie jest żenujące - wszyscy kupują sobie to samo, czyli to co dyktuje nam rynek: infaltylne kartki z debilnymi misiami czy innymi didlami, czerwone bokserki albo stringi, "gotowca" z mydlarni czy sklepu ze słodyczami i inne nikomu nie potrzebne bzdety. Na oryginalność i prawdziwą romantyczność decydują się tylko wyjątki.
Poza tym nikt nie myśli o samotnych, porzuconych - musi to być dla nich paksudne przeżycie idąc przez miasto i być obrzucanym tonami reklam "Kup u nas 8 walentynkowych batonów a możesz wygrac komórkę albo dwa bilety do kina!". Niektórzy oczywiście nie muszą zwracać na to uwagi, ale musi być to raczej przygnębiające uczucie, gdy cały świat każe ci się cieszyć i kochać.
-
Re: walę tynki
Ad.1. Tak... Jesteś ogormnie poruszający...
Ad.2. A moja do tego że nie trzeba być samotnym żeby nie lubić tego święta. :]
Ad.3. Czytaj ze zrozumieniem.. Nie chodziło konkretnie o święto zmarłych w polskim wydaniu, tylko o jego hamerykański odpowiednik "Helloween". Porównanie stąd, że tak jak Wale-w-tyłki przyszły do nas zza Oceanu tak powoli dociera do nas Helloween. Z wartościami u mnie wszystko OK, zapewniam.
Ad.4. IMO tu nie chodzi o niechęć do wszystkich konsumpcyjnych świąt!! Boże narodzenie, urodziny, imieniny (chociaż moim zdaniem jest głupsze święto od Walentynek), dzień kobiet, dzień mamy, taty i Bóg wie kogo jeszcze były od początku wpisane w naszą tradycję, a W. i inne tego typu pomysły są nam <u>narzucane</u>.
P.S. Żeby ktoś nie pomyślał że jestem niewiadomo jakim tradycjonalistą!! Jestem otwarty na nowości, ale takie które coś ze sobą niosą (a nie tylko dietę-cud dla portfela). )
-
Re: walę tynki
ja zaakceptuje to święto ze wszystkimi idiotyzmami, ale niech to bedzie dzień wolny od pracy!!!
-
Re: walę tynki
A ja uważam że to "świeto"jest komercją ale tylko z powodu w jaki sposób do niego podchodzimy. Większość osób podchodzi do tego jak do "gali par"-aby się pokazać"mam kogoś,jestem kochana i kocham". Dla mnie ten dzień jest taki trochę wyjątkowy,takie emocjonalne przeżycie. Wolę dać małą karteczkę z napisem "kocham" i spotkać się sam na sam niż paradować po mieście z różą z szyderczym uśmiechem. Znam ból osoby samotnej...pamietam jak w podstawówce robiło się walentynki i jakimś cudem co roku te same dwie czy trzy osoby z klasy dostawały kartki. A nawet niesmacznie się robi gdy idąc ulicą widzi się wszystkich z kwiatem, to już traci swój urok. A żeby kupować jakieś wielkie prezenty..miśki czy gacie to jeszcze mnie nie poj...A zresztą może dlatego ze kilka dni wcześniej mam rocznice:P Najważniejsze jest uczucie a nie ten jeden dzień
-
Re: walę tynki
Brava dla Double!!! Ona powiedziała na prawdę to co ja myśle o tym święcie! Jest mi po prostu przykro i smutno jak wiedze jakieś zakochane pary obściskiwujące się przy każdej okazjii, a ja sam się gapie w brudny chodnik...
-
Re: walę tynki
TylerPL zaniedługo sam będziesz sie obsciskiwac przy kazdej okazji...
-
Re: walę tynki
Ja nie mówie jak będzie, tylko jak jest..
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum