-
Re: Policjanci zastrzelili psa na smyczy....
Kurna, szlag człowieka trafia jak szczawie bez wyobraźni piszą HWDP.
Tylko czy ci cfaniacy wieszający psy na Policji i pragnący jej unicestwienia, wiedzą co było by gdyby znikła Policja ?
Do kogo poleci taki małoletni payac jak go dres skroi i czy inny mięśniak da po ryju ?
Jak tylko jakiś problem to lecą na Policję, po pomoc, ale jak minimalna wpadka i to w dodatku nieobiektywnie (zazwyczaj) zapodana, to od razu HWDP. Żenada normalnie.
Brak mi słów żeby dokładnie opisać to co myślę o takich rozwydżonych payacach. Tzn znam takie słowa, ale na razie nieśpieszno mi do bana za takie coś :|
Polecałbym troszkę pomyśłunku i to obiektywnego. Trzeba ogarniać całokształt, a nie czepiać się i szukać dziury w całym.
-
Re: Policjanci zastrzelili psa na smyczy....
niektórzy HWDP-owcy sa smieszni .Znam takiego synka co ciągle to krzyczy a jego stary sam robi w tym interesie...
-
Re: Policjanci zastrzelili psa na smyczy....
15lat:P w listopadzie 16:> a co do tematu. Dziwie sie, ze policja chce pomagac ludziom widzac i slyszac obelgi na swoj temat, no coz, ja taki mily bym nie byl. A poza tym, jesli ktos najezdza na policje sam niech sprobuje sil, wtedy sie oczywiscie powie, ze to nie on jest od tego
-
Re: Policjanci zastrzelili psa na smyczy....
Mnie smieszy, kiedy ktos mowi "**ujowa drogowka mnie zgarnela, nie cierpie policji". Na pewno za przestrzeganie przepisow i za niewinnosc, jak prawie wszystkich.... :P:P:P
-
Re: Policjanci zastrzelili psa na smyczy....
Dokładnie Awikulario
Młodzież poprostu nie cierpi autorytetów rzadnych. Tylko śmieszna jest w swojej niekonsekwencji. Szkoda słów i nerwów, oni i tak na razie tego nie zrozumią. życzyłbym im tylko jednego. Żeby trafili kilka razy na sytuacje w których trudno się obejść bez Policji, a jej żeby tam nie było. Ciekawe jaki raban by podnieśli. Ehhhh
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum