Gabrysiu - specjalnie dla ciebie mam dowut na istnienie yeti.
.


Nie wiem, czy cos moze usprawiedliwic taka naiwnosc, ale hmm... on ma chyba 12 lat )) a wtedy jest sie troche podatnym na wszelkie gowno podane jako "fakt naukowy". Pamietam, jak pewien 10, czy 11-latek (4 klasa podstawowki) z zapartym tchem opowiadal mi o jakichs potworach z amerykanskich bagien, ktore zjadaly ludzi. On terz miau durzo dowutow.
Rekordem jest moj znajomy z klasy, ktory w wieku 13 lat pisal jeszcze listy do Swietego Mikolaja :]