Strona 2 z 3 PierwszyPierwszy 123 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 11 do 20 z 27

Wątek: Na ratunek ksiezniczce

  1. #11
    chrzanu
    Guest

    Re: Na ratunek ksiezniczce

    to ostatnie foto najlepsze :P

    a jeżeli chodzi o różnice muzy, to się nieźle usmiałem, najlepsze było chyba o wikingach :P


  2. #12

    Re: Na ratunek ksiezniczce

    Dobre, dobre . Ale brakuje tu muzyki Country
    Cos w stylu:
    Rycerz w sombrero przyjezdza na swoim kasztanku grajac na bungo i popijającym burbona...


  3. #13

    Re: Na ratunek ksiezniczce

    Nie no kurde to trzeba gdzies zapisać jako jedne z najlepszych toppiców na stronie. Kurna dawno tak się nie brechtałem!!!

    P.S.W HH zmieniłbym furę na Opla tego wiecie tego sportowego takiego.


  4. #14
    chrzanu
    Guest

    Re: Na ratunek ksiezniczce

    niee, tam od opla powinien być tylko przód, tył od golfa :P
    co prawda słucham hh i rapu, ale się nie obrażam z tego tekstu bo był śmieszny :P
    za to denerwuje mie jak robią reklame proszku do prania i niby babcia tam rapuje.... denne jak barszcz w ponieziałek


  5. #15

    Re: Na ratunek ksiezniczce

    muszę was moi mili zasmucic - w naszym pięknym, jeszcze nie do końca skrzywionym przez komercyjne shakiry i inne badziewia radio Trójka króluje ostatnio utwór niejakiego solisty/zespołu (?) HURRICANE pod tytułem "Góra i dół, pieprz i sól". Serdecznie polecam sciągnięcie sobie tego utworu badź baczne wsluchiwanie się w w/w radyjo.
    Ponadto jeszcze na polsacie można od czasu do czasu przyłapać poranne programy z samą muzyką disco polo, więc jak widać ów gatunek nie umarł i ma się całkiem dobrze.


  6. #16

    Re: Na ratunek ksiezniczce

    Buehehe Dawno się tak nie uśmiałam ;] Black Metal i Gothic Metal najlepsze :}
    Hehe :] Vlad Tepes nadal żywy :]


  7. #17
    foczka81
    Guest

    Re: Na ratunek ksiezniczce

    trójka już od dłuższego czasu nie jest taka jak była, (ale piosenka o młynku kawowym to jest coś z disco polo możemy się tylko cieszyć, to jest część naszej świadomości kulturowej-wieś tańczy i śpiewa pozdrawiam!

  8. #18

    Re: Na ratunek ksiezniczce

    Atrax, masz u nas oltarzyk (kolejny?) :> Dorzuce cos do tematu, zaporzycone z internetu, dla wszystkich tru metali :-)

    Wstęp Obera: Drodzy Kindermetale i turgotki! Nie jesteście jeszcze tru? Nadal macie sentyment do Szajs Girls i Pokemonów? Nie możecie przestać malować paznokciów na różowo? Dziewczyna odeszła z gościem, który miał groźniejsze spojrzenie? Chłopak zmusza was do noszenia ćwieków, pieszczoch i obroży?
    Oto przed wami materiał znaleziony przez Czarownicę Szaro-Burą, pokazujący wam, co zrobić by być bardziej tru i grimm!


    ?CO PRAWDZIWY METAL POWINIEN WIEDZIEĆ?

    "Od czasu do czasu kazdy prawdziwy metal zaczyna zastanawiac sie nad tym, jak wlasciwie nalezy wykreowac swój jedyny i niepowtarzalny image. Uzywam zwrotu "metal", chociaz obecnie przyjeta i uzywana jest równiez forma "metalowiec". Ja jednak pozostawie ja dla pracowników hut i podobnych zakladów (widzialem nawet kiedys "legitymacje metalowca").

    Kazdy prawdziwy metal powinien oczywiscie zaczac sie identyfikowac z ta odmiana metalu, której slucha mu sie najprzyjemniej. I tak, oczywiscie, najprosciej ma fan nu-metalu. Po prostu ubiera sie jak chce. Moze nawet pozyczyc ubranko od brata skate'owca albo siostry - fanki Britney Spears. No problem. Fan heavy metalu ma juz nieco gorzej - przynajmniej przez godzine dziennie musi bowiem ukladac fryzure, zanim wyjdzie na ulice.

    Powyzsze przypadki to jednak nic w porównaniu z poswieceniem fanów ciezszych odmian metalu. Ekstremalnym przypadkiem jest black-metal. Tutaj nie ma lekko. Oprócz codziennego cwiczenia zginania i prostowania odpowiednich palców (zginac nalezy srodkowy i serdeczny, prostowac zas maly i wskazujacy - powstaje uroczy symbol pracowitego drwala, któremu odrabalo dwa palce) prawdziwy black-metal musi co jakis czas wybrac sie do groznego lasu. Bywa to uciazliwe zwlaszcza w duzych aglomeracjach miejskich, gdzie, aby dojsc do najblizszego mrocznego lasu, trzeba czasem wybrac sie w calkiem dluga podróz. Ale czego nie robi sie dla muzyki! W lesie (mrocznym i ponurym) nalezy oczywiscie robic grozne miny - najlepiej w kierunku aparatu kolegi. Miny powinny byc grozne. Nalezy jednak uwazac, aby nie wejsc w obszar min zarezerwowanych dla fanów gothic-metalu (nieco mniej grozne, ale za to bardziej mroczne i, obowiazkowo, gotyckie). Miny powinny wyjsc jak na plakatach groznych i ostrych kapel black-metalowych. Dobra mina w polaczeniu z symbolem drwala to polowa sukcesu.

    Kapela, której naszywke nalezy naszyc sobie na skórzana, demoniczna kurtke, nie musi byc dobra. Wystarczy, ze ich logo bedzie iscie szatanskie, najlepiej wpisane w pentagram. Tu i ówdzie moze pojawic sie glowa kozla lub kilka niezrozumialych znaków, zapewne szatanskich.

    Po kilku latach cwiczen miesnie twarzy zastygna juz na stale w najcudowniejszych, groznych pozach i nie bedzie sie trzeba martwic o samokontrole. Nalezy jedynie unikac osób, które opowiadaja dowcipy. Dobre dowcipy niekorzystnie wplywaja na wizerunek black-metala.

    Death-metale maja latwiej, ale tez nie do konca. O ile black-metal charakteryzuje sie przede wszystkim groznymi minami i mozna powiedziec, ze jest to cecha wspólna równiez dla death-metalu, to w tym ostatnim, oprócz groznych min, wazny jest równiez growling, którego kazdy szanujacy sie fan musi sie nauczyc. W sytuacji idealnej fan death-metalu mówi wylacznie growlingiem. Mroczny las nie jest tu juz obowiazkowy, death-metal moze sie bez niego obyc (ale od czasu do czasu wypada zrobic mala wycieczke). Natomiast grozne miny do aparatu fotograficznego nalezy pokazywac zawsze. Mozna tez, ot tak dla wprawy, pokazac symbol drwala.

    W nieco odmiennej sytuacji sa fani thrash'u. Stary, wypróbowany sposób na image (chodzenie w taki sposób, aby wlosy odpowiednio poruszaly sie w trakcie chodzenia) jest juz nieco stary i wychodzi z uzycia. Chociaz oczywiscie to, ze cos jest stare, nie znaczy, ze nie moze byc z powodzeniem stosowane obecnie. Thrash to tez w koncu nie nowa odmiana metalu, nie trzeba wiec byc "na fali". Thrasher musi byc powazny chociaz, w przeciwienstwie do fana black lub death-metalu, nie musi byc grozny. Powazny wzrok, powazna mina i rece zalozone jedna na druga powinny w zupelnosci wystarczyc.

    Tak, moi drodzy - ciezkie jest zycie metala. Na szczescie jest jedna rzecz, której wyzej wymienieni kandydaci na metali nie musza w zasadzie robic. A mianowicie - nie musza sluchac metalu. Samo sluchanie muzyki to sprawa drugorzedna. Metalu moze przeciez sluchac kazdy, ale nie kazdy przez to staje sie metalem. "

    Prawda jakie to proste?


  9. #19

    Re: Na ratunek ksiezniczce

    Jak odróżnić niedzwiedzia (metoda praktyczna). Najpierw trzeba znaleźć niedźwiedzia, podejść do niego po cichutku i kopnąć go w jaja, oczywiście z całej siły. Następnie spierdalamy i teraz:
    1. Jeśli spierdalamy a niedźwiedź nie goni nas to jest to miś pluszowy;
    2. Jeśli spierdalamy na drzewo a niedźwiedź wchodzi za nami, to jest to Niedźwiedź Brunatny;
    3. Jeśli spierdalamy na drzewo a niedźwiedź zaczyna nim trząść tak, że spadamy w jego łapska, to jest to niedźwiedź Grizzly;
    4. Jeśli spierdalamy na drzewo a niedźwiedź wspina się za nami i wpieprza liście, to jest to Miś Koala;
    5. Jeśli spierdalamy i nigdzie nie ma drzew to jest to Niedźwiedź Polarny...
    6. A jak spierdalamy, a niedźwiedź zaczyna płakać, to jest to miś Kolargol - największa pizda wśród niedźwiedzi

    *sorki za wulgaryzmy ale nie ja to pisałem


  10. #20
    Dark Raptor
    Guest

    Re: Na ratunek ksiezniczce

    W Wawie, jakby nie patrzeć, dość dużej aglomeracji, są takie bardzo groźne obszary leśne, np. na Polach Mokotowskich, Lasku Bielańskim itp. Lasy te są bardzo groźne, mroczne i pełne niebezpieczeństw. Czasem słychać w nich pzreraźliwy trupi wrzask oznajmiający odkrycue przez kogoś, że kac to coś, co pojawia się następnego dnia. Zapewniają też niezły dreszczyk emocji, gdy wypadają na Ciebie demoniczne istoty z piekła rodem, w pasiastych, jaskrawych szelestach w celu wyperswadowania Ci paru rzeczy + pozbawienia Cię tej skromnej ilości gotówki, którą w danym momencie posiadasz. W tym wypadku nie pomoże Ci groźna mina i musisz się posłużyć asortymentem "wielbicieli marszów wojskowych"... ale to już temat na odrębną dyskusję ;-)
    Możesz też napatoczyć na groźną sektę, chodzącą w niebieskich szatach, w jaskrawo-żółtych pancerzach (Armour=1757 +10 do wszystkich zdolności, odporność na perswazję +200%, Zwiększa złoto od potworów +17%, szansa na zdobycie magicznych przedmiotów +45%, +4 do wszystkich aur). Ci są rónież groźni, gdyż mogą umieścić Cię na swojej Liście śmierci, a nawet mogą Cię zabrać do Komnat Cierpienia, gdzie powoli odzyskasz swoje zdrowie.


Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •