Podobnie jak predator :-)
Sprowadzałem do domu wszystk co się rusza. Ale pod koniec lat 80tych stałem się szczęśliwym właścicielem patyczaka indyjskiego.
Jedyna różnica jaka nastąpiła w tym czasie to tylko to, że mam trochę więcej "tropikali", a i tak sprowadzam do domu wszystko co się rusza

PS. Temat fajny ;-)