.......Heh no to mam pole do popisu
U nas w gim. to było fajnie a w szczególności religie na religiach robiliśmy różne ciekawe ,rzeczy np: taki kolega leciał do katechetki teXtami typu "ściągaj slipy przegląd ci**!"
Albo robiliśmy (ale tylko w takiej jednej sali) takie coś ,żę wysakiwaliśmy przez okno (oczywiście na parterze:P) i wskakiwaliśmy spowrotem i kto więcej razy tak zrobi niezauważony bo przeważnie odrazu jak zauważała to wysyłała do dyry....
Czasem palili, pili na religiach ...
Raz podpalili nauczycielce włosy (dobrze ,żę się jakoś udało to zgasić heh)
Kiedyś wrzucili coś do akwarium (nie wiem co chyba sód albo coś takiego bo nieźle dopiepszało po tym aqwarium) wszystkie rybki się ugotowały
Raz na lekcji koleś od histori chciał zapi$%^ mojemu koledze to ten wystawił cyrkiel ... ale się koleś nadział ...
.....no prawie wszystko co się da robili w tej szkole ...chyba tylko krzesłami nie rzucali ... a jak coś się u nas nie działo to w szkole w sąsiedniej wiosce ....<hahaha>

PoZdRo WsZyStKiM