a właśnie co do biletów... pamiętacie reklame: w tle old schoolowa muzyka leci, koleś podchodzi do kiosku, prosi bilet, sprzedawczyni (coś?) odpowiada, później on i odchodzi od kiosku... toche nieczytelnie to opisałem, ale napewno ktoś pamięta dialog z tej reklamy..
pozdrawiam wujek