-
Re: Ludzkie ciało.
Przyczepiłbym się tylko do dwóch punktów:
- bakterie to prokarionty :P
- byłbym ostrożny z pisaniem o "szczeblach ewolucji"
Wg. mnie każdy organizm, który istnieje, jest "idealny" (bo istnieje), różnicuje je tylko stopień złożoności.
A tak jest spoko :-)
-
Re: Ludzkie ciało.
Popracuj nad ortografią Ciężko się to czyta.
Rodzaj ludzki jakoś funkcjonuje te swoje 2 miliony lat (jeśli datowanie się nie zmieniło) kontaktując się z wirusami i bakteriami. Jakoś nie wyginął... więc jak widzisz nie jest źle. Kwestia to prędkość ewolucji człowieka/patogenów. Ale jakoś sobie radzimy.
Powstanie superwirusa/bakterii jest do pewnego stopnia bezsensu (poza pewnymi przypadkami - np. HIV). Ewolucja raczej eliminuje najbardziej zjadliwe formy, faworyzując te bardziej łagodne (w zasadzie jest to dobór grupowy).
Przykładem są wirus Ebola (zbyt zjadliwy, by rozwinęła się pandemia), złagodzenie zarazy królików w Australii (pierwotnie superzabójczy szczep zmienił się w formę bardzo łagodną).
-
Re: Ludzkie ciało.
eukarionty ?? a nie przypatkiem prokarionty ??
jest coś takiego jak najdoskonalsza i najbardziej rozwinienta forma za cżłowiekiem stoji stopień rozwoju ale nie doskonałość ewolucja ( mimo ze bezkierunkowa :P ) dązy do prostoty , im prostsze a zarazem skuteczne rozwiazanie problemu tym lepsze a bakterje i wirusy miały miliony lat miliony latek na udoskonalenie siebie w swej prostocie :P i jestem pewny ze my znikniemy z tąd na duzo przed nimi :P hoćiarzby dlatego ze bez nich nie mozemy zyć a one bez nas tak :P to to jest kolejny powów ich doskonałości - niezalezą od niczego ( prawie ) - teoretycznie mogły by nawet w komecie przylecić :P:P:P:P:P
co do komunikowania :P my mówimy sobie gdzie jest zarcie ?? bakterje mówią sobie " znalazłam zacie ale ty siedz dalej w endosporze bo ja sie rozmnoze a jak coś nie wyjdzie to ty będziesz po mnie :P )
my sie leczymy ?? bakterje wymieniają sie genami odporności na leki :P
abstrakcyjne myślenie : problem --> działania zmierzające do uporania się z danem problemem --> rozwiązanie.
a bakterje dobur naturalny :
problem --> śmierć 99,9% szczepu--> nowy szczep w 100% odporny na problem :P:P:P:P
ewentualnie druga droga roblem --> działania zmierzające do uporania się z danem problemem( endospora , konidium , ciało owocowate ( tu mamy przykład poświęcenia kilku dla kilku innych :P ) --> problem mija -> rozwiazanie :P
hmm ulepszyć ,, jaknajbardziej :P nie jestem przeciwnikiem ale to juz nie będziemy my :P
wtedy pojawia sie nowe problemy i nowe choroby
a hów wsobny nam terz sie nie przysłuzy :P
-
Re: Ludzkie ciało.
hmm wsumie to samo naskrobałem :P
-
Re: Ludzkie ciało.
super wirus / bakterja nie znaczy wcale ze zabija /zabija odrazu :]
powiedzmy niech będzie silnym onkogenem przenoszony kropelkowo i dotego opornym na czynniki środowiskowe jak grypa / albo niech powoduje bezpłodność :P
ebola jest to niezły skurcz ale ma jedną wade - zabija zbyt skutecznie ( szybko :P) ale przy odpowiednim rozmiarze epidemi nie dało by sie go powstrzymać ...
powiedzmy nad waszyngtonem rozpylono ebole ( inkubacja 2 dni ??? )
załózmy ze było to b skutecznie wykonane ( samoloty , fastfoody, wodociągi)
ludzie w tak wielkim mieście non stop przyjerzdzają i wyjerzdzają , samoloty, pociagi , samochody statki . po 2 dniach praktycznie w kazdym punkcie na świecie było by ognisko zapalne (USA + lotniska połączone z waszyngtonem)
pytanie czy damy rade to opanować :P
ale to taka dywagacja na boku - ebola jest zasłaby :P
to co pisałem o bakterji i wirusie miało coś innego na myśli
jest coś takiego ( nie podam niestety przykładów bo nie pamientam )
ze zupełnie niegroźna bakterja posiada swój patogenny wirus , gdy zostanie nim zainfekowana przekształca się w forme zjadliwą
znamy obecnie pare zestawień wirus-bakterja ->horoba ale mozliwe ze karzda bakterja ma swojego wirusa ( z punktu widzenia względem teorji powstania wirósów jet to realne )
więc załuzmy taką abstrakcyjną sytuacje :
gdzieś na antarktydzie zrobiono odwiert zawierający wirusa który w połączeniu z g.złocistym ( albo e.coli jeśli ktoś woli na brudno :P) uzjadliwia go do poziomu najgroźniejszych bakterji na ziemi
oczywiście to jest bardziej sience fiction ale element naukowy nie jest bezpodstawny :P
sory za błędy ale nie mam offica :[
-
Re: Ludzkie ciało.
Zamiast wirus lepiej pisz "fag" :-)
Ja nie piszę w offsie i jakoś staram się ich nie robić - co nie zawsze widać ;-) Po prostu przeczytaj wpierw to co napiszesz
Wojna biologiczna to zupełnie inna sprawa... trochę interesowałem się w swoim czasie bronią masowego rażenia, ale tu wchodzą różne dodatkowe czynniki (całkowicie sztuczne).
Działanie wirusa/bakterii na populację będzie w sporej mierze zależało od polimorfizmu genetycznego populacji ludzkiej. Choć spada on wraz z łatwiejszym przemieszczaniem się ludzi.
Dobrym przykładem, który wyłączyłem, jest HIV. Nie jest odporny na czynniki zewnętrzne, nie przenosi się kropelkowo... jest teoretycznie 100% zabójczy, a jednak się dobrze namnaża. Sukces zawdzięcza długotrwałemu działaniu. Nie kasuje człosieka jak ebola, a daje się częściowo zwalczyć układowi odpornościowemu. Nie znika, a ma zdolność dalszego zrażania, co przy zachowaniach seksualnych człowieka (+szpitale, krew i te sprawy), daje mu gwarancję doskonałego rozprzestrzeniania się w populacji. Szybko mutuje, co pozwala mu na unikanie wszelkich prostych terapii lekowych, jednak o ile wiem są genotypy odporne w jakimś stopniu na działanie wirusa (HIV nie wywołuje AIDS). Czyli jest jednak szansa wywinięcia się "superzabójcą".
Oczywiście nie podważam Twojej kwestii, że istnieje szansa powstania czegoś takiego, jednak sprawa nie jest tak łatwa i oczywista jak się może wydawać. Ewolucja jednak zrobiła swoje i cały czas się trzymamy
-
-
Re: Ludzkie ciało.
nie nooo tak :P i obyśmy jaknajdłuzej sie trzymali
hm moze zamiast tak daleko szukać niech hiv zyska zdolność do roznoszenia sie kropelkowo i po nas :P
co do odpornych na niego osub ,, z tego co wiem to tu naukowcy mają straszny zgrzyt .. przewaznie w odpowrnosciach na pasorzyty jest tak ze mamy na nie przeciwciało i nie dopuszczamy / zmalczamy infekcje , mozemy wiec stworzyć sztuczną surowice i po problemie natomiast ludzie niezapadający na hiv takiego czegoś nie mają .. poprostu wirus z jakiegoś nieznanego powodu nie rozpoczyna inwazji ,,, zakozenia sie gdzieś głęboko w naszych tetetkach i siedzi
wszystko było by ok gdyby nie dwa aspekty : cały czas zararza i to nie jest stan wieczny - tzn ta osoba prendzej czy puzniej zachoruje na aids o ile nie umze wcześniej z innego powodu
słyszałem o przypadku osoby uznawanej za " odporną " która zachorowała hyba po 10 czy 20 latach ( nie pamientam ale długo to nosiła ) !!!
sprawa staje sie jeszcze gorsza gdy weźmiemy pod uwage fakt ze gdy " zwykły nosiciel" zostaje zarazony to czas inkubacji wacha sie od 1,5 miesiąca do 5 lat ( po tym czasie mozesz uznać sie za tego szczęśliwca ktury jest tylko nosicielem )
a wiec podział jest bardzo sztuczny a wiruz tak naprawde nie ma określonego czasu inkubacji ... wg mnie poprostu czeka na jakiś czynnik inicjujacy - niekoniecznie pochodzący od nas . ( moze jakiś inny wirus musi zainfekować komurke ?? )
co do ostatniego nawiasu
jezeli przyjmujemy ze wirusy powstały z komurek i mają do tych komurek specyficzność to jest terz mozliwe aby z utraconego dna/rna komurki powstały 2 zalerzne od siebie wirusy , załuzmy jeden infekuje ale nie moze sie rozmnazać , drugi infekuje dopiero gdy dana komurka jest zainfekowana tym pierwszym i dopiero potem powstaje 1 potomny wirus ( jeden z nich moze wyć zamały abyśmy go znależli albo wyglądać " niegroźnie a po infekcji na stałe staje sie fragmentem albo głównego wirusa potomnego albo rozpada sie wraz z komówrka albo ./... albo .... )
hehe lubie takie dywagacje :P:P
hmm nawet jakbym to przeczytał to bym błędów nie zobaczył :P hoć moze ??:P
-
Re: Ludzkie ciało.
Hmmm... bardzo możliwe z tym HIV'em.
Generalnie to raczej interesują mnie aspekty "populacyjne" i "ewolucyjne" interakcji pasożyt/patogen a żywiciel. W strefę genetycznych i biochemicznych interakcji nie będę się zagłębiał... tu już zupełnie nie czuję się pewnie.
Co do ostatniego akapitu... są rzeczywiście takie przypadki, że wirusy podczepiają się pod inne (mają zdecydowanie mniej genów niż "pełnowartościowy" wirus, który wykorzystują). Nie są w stanie zarazić zdrowej komórki gospodarza, ale nie bardzo łapię pełne założenie tego akapitu :-/
-
Re: Ludzkie ciało.
ze teoretycznie moze w przypadku hiv być podobna sytuacja :] oczywiście sciśle teoretycznie :P a my poprostu nie odnaleźliśmy jeszcze czynnika towarzyszącego :P
mantid jest hyba po mikro ( tak coś hyba sugerował ) mugłby sie wypowiedzieć :P
hoćpewnie znowu poeie ze sie nieznam i zebym se poszedł :P:P:P:P:P
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum