Szybko niczego się nie nauczysz... Szczerze mówiąc jesli wahasz się miedzy aikido a judo, wybralbym aikido. Nie jest ono sensu stricte sztuką walki, jest natomiast zdecydowanie bardziej finezyjne, od siłowego i momentami topornego judo. Cwicze aikido (i kenjutsu) 4 lata (z dosyc dluga przerwa) i sporo jeszcze przede mną...

Niewątpliwie aikido wyrabia płynnosc ruchów, refleks i zmysł równwagi - nie uzywa sie prawie sily (w kazdym razie nie wlasnej). Po roku cwiczenia bedziesz czul sie pewnie (co nie oznacza ze sie dasz rade obronic)... Ja zaczalem cwiczyc aikido po tym, jak w ciagu tygodnia zostalem dwukrotnie zmasakrowany przez przewazajace sily dresiarzy i skinów... Aikido pomoglo mi dosyc szybko nabrac pewnosci siebie.

Niedlugo gdzies w Krakowie bedzie staz Christiana Tissier sensei z Francji- mozesz popatrzec jak wyglada aikido w najlepszym wydaniu... W porownaniu z judo, gdzie dwoch zapoconych, zwinietych w kulke kolesi, stęka na macie usilując zalozyc sobie dzwignie wyglada to ciut lepiej...