Hehe granice kulturowe sie klaniaja
Nie bede komentowal zabijania zwierzat dla kasy, bo taki proceder jest totalnym ponizeniem gatunku Homo sapiens sapiens... czy jakos tak?

Sa tez i indiancy, ktorzy jedza ptaszniki. W sumie to mi troche tych ptasznikow szkoda, ale taka u nich kultura i skoro jest to pokarm wysoce bogaty w białko, to czemu by nie.
My jemy za to krowki, swinki i inne takie tam.
Chyba, ze ktos jest wegetarianinem z pobudek etycznych, wtedy to juz co innego :].

To, ze w innych krajach ludzie maja inne nawyki zywieniowe, to nie znaczy, ze od razu powinno sie ich za to wieszac. Mysle, ze ja sam po kilkutygodniowej glodowce polowalbym na weze, bo co innego jesc?

Wracajac do jedzenia ptasznikow, to uwazam, ze zjadanie ich przez dzikusow, nie stanowi dla nich tak wielkiego zagrozenia, jak destrukcja srodowiska naturalnego, ale w sumie mniejsza juz o to.